|
kisielq69.moblo.pl
jej ręce drżały ze zdenerwowania jak nigdy wcześniej. nie wiedziała czy dobrze zrobiła wysyłając mu krótką prymitywną wiadomość składającą się z dwóch słów dziewięc
|
|
|
jej ręce drżały ze zdenerwowania jak nigdy wcześniej. nie wiedziała, czy dobrze zrobiła wysyłając, mu krótką, prymitywną wiadomość, składającą się z dwóch słów, dziewięciu liter, trzech sylab. żołądek podchodził jej do gardła, ze stresu. patrzyła na telefon jak zahipnotyzowana. chodziła po pokoju w kółko, oszukując samą siebie, że wcale nie czeka na odpowiedź. była pewna, że to zadziała. usłyszała dźwięk telefonu. jej serce stanęło. chwyciła telefon do mokrej ręki i nacisnęła 'otwórz'. ze łzami w oczach przeczytała odpowiedź ... 'chyba pomyliłaś numer, maleńka'.
|
|
|
siedzę godzinami, na marmurowej podłodze. rachuję, szacuję. pomimo, godzin spędzonych na obsesyjnym analizowaniu, nie mogę dojść do tego, gdzie popełniłam błąd.
|
|
|
odkąd Cię pokochałam moja samotność zaczyna się dwa kroki od Ciebie.
|
|
|
Postanowiłam sobie, ze już nigdy więcej. Nigdy więcej zerknięć w jego stronę. Nigdy więcej odwzajemnienia jego uśmiechu. Nigdy więcej dania mu do zrozumienia, że cokolwiek czuje. Nigdy więcej czekania na jego słowa. Nigdy więcej słuchania ich.
Trwałam w tym przez całe samotne pół dnia. Aż do momentu wejścia tam. Aż do momentu, gdy poczułam zapach jego koszuli. Moje postanowienia zaczęły maleć, kruszyć się, topnieć, a ja w końcu zupełnie z nich odarta, wiedziałam, że zbliża się kolejny przypływ bezsilności wobec niego. Moja kolejna porażka i powód do bólu.
|
|
|
ta rozmowa dała mi dużo do myślenia, odnalazłam się w tym wszystkim. jeszcze tylko muszę być głucha na głos serca, bo ono wciąż do Ciebie wraca
|
|
|
Wtedy ich spojrzenia się skrzyżowały. Poczuła wówczas, że coś zaiskrzyło, że nadszedł moment wzajemnego rozpoznania, pojawiła się niemożliwa do wyjaśnienia tajemnica- odwieczna tajemnica- której nawet ja sam nie potrafię rozszyfrować. Nie mam pojęcia, jak to się dzieje, że jakiś drobiazg dotyczący drugiej osoby zwraca naszą uwagę albo nadchodzi szczególna chwila i oto czujemy wzajemne przyciąganie.
|
|
|
Już nie można pozostać anonimowym i po cichu radzić sobie z problemami, gdy co druga piosenka opowiada twoją historię..
|
|
|
Po ostatniej kłótni, z roztargnienia, wsypałam do herbaty pięć łyżeczek cukru. Wciąż za mało, by osłodzić sobie Twoje przykre słowa
|
|
|
na wpół przytomna z sercem złamanym na pół, wracam z wielkiego świata. wracam do siebie samej, do tej którą znam.
|
|
|
Nie potrafiłam Cię zatrzymać.
Jakbym miała zakneblowane ręce i zamknięte usta na każde ze słów, które spowolniłyby Twoje odejście.
Chociaż Ty odszedłeś już dużo wcześniej.
|
|
|
Bawię się proszę Pana, bawię w dorosłą kobietę. Nauczyłam się już malować oczy na zielono i usta ciągnąć czerwoną pomadką. Ciągle się bawię w dorosłą kobietę, to tak jak mała dziewczynka zakłada za duże obcasy swojej mamy, na których nie może przejść metra, ale bardzo się stara. I ja się staram być dorosła, odpowiedzialna i silna. Cokolwiek by się nie stało poradzę sobie sama. Umiem już wykorzystywać swoje atrybuty, umiem malować paznokcie na czerwono. Mogę udawać, że jestem dorosła, chyba nikt się nie zorientuje.Ostatni tydzień dał mi sporo spokoju. Złamałam paznokieć, wolę łamać obcasy. Nie ma nic gorszego niż przeciętność, nie ma nic gorszego niż obojętność. Jak zwykle jestem skłonna do przesady. Lubię być ponad, lubię tańczyć nad przepaścią.
|
|
|
Wierzyła, przez parę krótkich chwil, niesamowicie słodkich chwil, że jest kimś wyjątkowym, szczęściarą, bohaterką romansu ze szczęśliwym zakończeniem.
|
|
|
|