 |
kinia10107.moblo.pl
wyobraź sobie sypanie soli na świeżą ranę wiesz z reguły nigdy nie przestaję nigdy nie potrafię przestać widok krwi ten ból daje ukojenie dogłębnie niszczy nie
|
|
 |
wyobraź sobie, sypanie soli na świeżą ranę, wiesz, z reguły nigdy nie przestaję, nigdy nie potrafię przestać, widok krwi, ten ból daje ukojenie, dogłębnie niszczy niekiedy złudnie dając siłę, by po raz kolejny odwracając się, nigdy więcej się nie poddać, nigdy nie odpuścić, czegoś co daje życie. / Endoftime.
|
|
 |
skrzywdzę go jeszcze bardziej, jeśli powiem mu całą prawdę.
|
|
 |
To kurwa bolesne jak widzisz, że Twój związek się rozpada, ale nic nie możesz zrobić. Nie jesteś w stanie drżącymi rękami sklejać odpadających kawałków, bo za każdym razem rozpierdalasz jeszcze więcej. Miało być dobrze. Kochanie, czuję już to nasze pożegnanie i boli. Boli jak cholera./esperer
|
|
 |
No i po co Ci to wszystko było? Na cholerę sobie wyobrażałeś za wiele, planowałeś przyszłość z moim udziałem? Co Cię ugryzło, że postanowiłeś się zakochać, oddać mi cząstkę siebie i zapamiętywać każdy, nawet mój najmniej zauważalny nawyk? Nie wiem po co Ci w głowie dźwięk mojego głosu, kolor moich oczu czy smak mojej skóry. Zjebałeś. Miałeś się nie przyzwyczajać, mówiłam,że ja zawsze odchodzę. Raz w życiu zostałam i moje serce nie wyszło z tego cało, drugi raz nie popełnię tego błędu./esperer
|
|
 |
No tak, może jest mi przykro. Wszystko miało pójść inaczej, nie taki był plan. Mieliśmy być poważni, mieliśmy być przykładem dla ludzi. Chcieliśmy im pokazać, że mimo wszystko potrafimy być ze sobą zawsze, bez zbędnych słów i kłótni, które tylko niszczyły serca. Mieliśmy zrobić krok w przód i być dla siebie wsparciem w każdej możliwej sytuacji i mieliśmy razem tworzyć historię życia ludzi, którzy jednak potrafią kochać. Chyba chcieliśmy być idealni nawet mimo wad i dążyliśmy do perfekcjonizmu, bo chcieliśmy sami sobie udowodnić, że warto i że można. Żałuję, że nam nie wyszło, chwilami brakuje mi dzielenia się z Tobą powietrzem, ale wiem, że tak musiało być. Że musieliśmy ułożyć sobie życie bez siebie i tylko wspomnieniami wracać do tworzenia nieistniejącej perfekcji. / dontforgot
|
|
 |
Gdy ktoś odchodzi to nie umierasz i świat się nie kończy. Jesteś tylko trochę smutniejsza, bardziej płaczliwa i jakoś tak uśmiechać się chcę mniej. Nie wychodzisz tak często z domu, upijasz się raczej w samotności niż w hucznym towarzystwie przyjaciół. Robisz wszystko to co dawniej, ale to jest bez znaczenia. Gdy ktoś odchodzi nie dostajesz kulki w łeb, po prostu coś odbiera Ci sens życia i już sama nie wiem co jest gorsze. Natychmiastowy zgon czy oddychanie z myślą, że Twoje serce pompuje krew bez celu./esperer
|
|
 |
Chyba nigdy się nie zmienię. Zawsze będę naiwnie sięgać po kubek z gorącą herbatą, a potem dmuchać na oparzenia. Nie przestanę słuchać ulubionej muzyki, nie chcę zmieniać przyjaciół czy zainteresowań. Tak, już pewnie do końca będę łatwowierna, będę ukrywać wrażliwość pod przykrywką wyszczekania i twardej pyskatej panny. Łzy będą lecieć mimowolnie. Nie, nie przestanę się martwić o bliskich, nawet jeśli ode mnie odejdą. W genach mam dawanie serca tym,którzy wcale go nie chcą, taka się właśnie urodziłam./esperer
|
|
 |
pamiętam wszystko. każde Twoje słowo, dotyk Twoich dłoni, każde Twoje spojrzenie skierowane w moją stronę, zazdrość Twoich oczach, gdy zamieniałam dosłownie dwa słowa z kumplem, Twój obłędny uśmiech i ten zapach, od którego zawsze kręciło mi się w głowie. mój ulubiony. uwielbiałam wracać do domu przesiąknięta zapachem Twoich perfum zmieszanych z papierosami. byłam tak cholernie szczęśliwa, dlaczego mi to odebrałeś?
|
|
 |
pamiętam wszystko. każde Twoje słowo, dotyk Twoich dłoni, każde Twoje spojrzenie skierowane w moją stronę, zazdrość Twoich oczach, gdy zamieniałam dosłownie dwa słowa z kumplem, Twój obłędny uśmiech i ten zapach, od którego zawsze kręciło mi się w głowie. mój ulubiony. uwielbiałam wracać do domu przesiąknięta zapachem Twoich perfum zmieszanych z papierosami. byłam tak cholernie szczęśliwa, dlaczego mi to odebrałeś?
|
|
 |
wierzę, że to co krąży gdzieś ponad nami ma w sobie ten sens, że to co jest między nami ma znaczenie, które wystarczy po prostu zauważyć i pozwolić by znów wzniosło się w górę, bez obawy o upadek. wierzę w obie strony serc, w słowa, których być może poza nami nie zrozumiałby nikt inny. wierzę w przyjaźń, tak prawdziwą, kiedy jedna dusza gruntownie spoczywa w dwóch ciałach, wierzę w każdy jej upadek choć tak bolesny, to jednak mimo wszystko wart największych poświęceń każdego z nas. wierzę, że to co kształcone było z myślą, że będzie już zawsze, nie jest w stanie przeminąć bezpowrotnie, nigdy, nawet z czasem, bo to co obiecane z ręką na sercu, choćbyśmy wypierali się w myślach tysiące razy, ma dla Nas największą wartość i siłę, by walczyć, ustawicznie do samego końca. / Endoftime.
|
|
 |
Chcę wierzyć, że się zmieniłeś, że znowu mamy jakąś szansę, ale wiesz jak trudno iść na przód jeśli ciągle pamiętam przeszłość? /esperer
|
|
 |
Nie każdy koleś w rurkach to gej, blondynka nie musi być idiotką, a facet bujający się w dresach nie ma napisanego na czole, że każdemu chcę wpierdolić. Nie wszyscy narkomani pochodzą z patologicznych rodzin, nie każdy bezdomny jest alkoholikiem... Widzisz? To, że się uśmiecham wcale nie oznacza, że jestem szczęśliwa./esperer
|
|
|
|