 |
kinia10107.moblo.pl
dzieli Nas bardzo dużo bo setki niewypowiedzianych słów. miliard chwil milczenia i tysiące nieodebranych połączeń. dzieli Nas już praktycznie wszystko a łączy chyba
|
|
 |
dzieli Nas bardzo dużo - bo setki niewypowiedzianych słów. miliard chwil milczenia, i tysiące nieodebranych połączeń. dzieli Nas już praktycznie wszystko, a łączy chyba nic. może ten sam uparty charakter, arogancja i cynizm, które to wszystko zniszczyły. / veriolla
|
|
 |
Tak. Uwielbiam leżeć z nim na łóżku, w majtkach i jego koszulce. Uwielbiam opowiadać głupoty i co chwila wybuchać śmiechem. Toczyć bitwy,które z góry są przegrane, bo nie mam szans być silniejszą od niego. Wpieprzać czekoladki i zamęczać go moją muzyką, po której stwierdza, że bolą go uszy. Kocham tego wysokiego dupka,który bezczelnie przenosi mnie z miejsca na miejsca,gwałci łaskotkami i ciągle przypomina,że jestem jego małym kochaniem./esperer
|
|
 |
ranimy się nawzajem, a potem tęsknimy, to chore.
|
|
 |
Nadal pamiętam jak paliło mnie gardło od wódki. Jak bolały płuca od nikotyny, i kręciło się w głowie od braku snu. Nie zapomnę tego czasu gdy ledwie co funkcjonowałam, gdy potrafiłam siedzieć godzinami w łazience ,trzęsąc się z zimna i połykając łzy walczyć z pragnieniem śmierci. Nie wymażę z głowy tego bólu, zapisaną mam w sercu każdą przepłakaną noc, każdą wydrapaną ranę na nadgarstku. To część mnie, moja przeszłość, moja historia,którą mi zafundowałeś./esperer
|
|
 |
Widzisz jej łzy? Jak możesz wyjść z mieszkania, trzasnąć drzwiami i obalić wódkę z kumplami, nie mając przed oczami obrazu jej bólu? Jak kurwa możesz spokojnie spać wiedząc, że ona przewraca się z boku na bok i dusi płaczem? Gdzie masz serce człowieku? Gdzie ta wielka miłość, gdzie to Twoje 'nigdy nie pozwolę Cię skrzywdzić, mała'? /esperer
|
|
 |
Moja miłość była wprost proporcjonalna do bólu,który pozostał mi po Twojej stracie. Już wiesz jak bardzo cierpiałam? /esperer
|
|
 |
Po prostu wierz w siebie. Trzymaj się bliskich osób, a fałszywe mordy trzymaj z dala od swojego życia. Nie słuchaj tego co mówią inni, idź własną drogą, bo może to jest ta właściwa. Popełniaj jak najwięcej błędów i wyciągaj z nich wnioski. Ucz się na siniakach, odarciach i złamanych sercach. Śmiej się głośno, upijaj i tańcz na krawędzi świata. Słuchaj głośno ulubionej muzyki, całuj się z życiem. Zapewniam Cię, że to co dzisiaj wydaję się barierą nie do przeskoczenia jutro stanie się małym płotkiem. Uwierz, tylko uwierz./esperer
|
|
 |
Dawno temu stojąc nad jej grobem, obiecałem, że będzie ze mnie dumna. Dziś ze wstydu, nie potrafię spojrzeć w niebo. | moblowicz
|
|
 |
masz rację mamo, już nie jestem tą przyjazną dziewczynką, która była posłuszna, przyjazna do każdego. nie jestem kimś, kim chciałabyś abym była. obie niszczymy siebie na wzajem, wiem. wiem również, że potrafię powiedzieć słowa, które dotkliwie ranią Twoje serce, uwierz mi mamo, wiem. ale to nie ja byłam egoistyczną laską z dzieckiem, która okłamywała je przez całe życie, wpieprzając w całe to bagno. nie wiesz jak bardzo bolały każdego jego uderzenia. nie wiesz jak bardzo wleciało mi na psychikę każde słowa jakie wypowiadał w moją stronę. naprawdę do cholery nie wiesz jak bardzo dwunastoletnia dziewczyna znosiła każde upadlające ją słowa. za co? za to, że po prostu jest. i nigdy nie zrozumiesz mnie, nigdy więcej nie dotrzesz do mojego serca, bo sama jesteś winna tych wszystkich tabletek, krwi i ran. śmiesz jeszcze mówić, że to ja zawodzę?
|
|
 |
co dominuje najbardziej w moim charakterze? trudność zrozumienia. często mówię coś, co dla większości jest niezrozumiałe. często też używam swojej nadmiernej szczerości, przez którą czasami mam nieprzyjemności i ranię tym innych ludzi. ale chyba o to w tym chodzi, prawda? o szczerość własnego słowa. nigdy nie tolerowałam kłamstwa, dlatego w większości nie padało ono z moich ust. dlatego tak Cię to boli? nie potrafisz pojąć jaką bezczelną suką potrafię być? okej, sama często zastanawiam się, jak bardzo mogłam zmienić się z przemiłej dziewczynki, tryskającej dla wszystkich serdecznością w chamską laskę z ostrymi zasadami.
|
|
 |
pesymistyczne nastawienie, a w zasadzie wciąż żyję, wciąż nie widzę, a może tak naprawdę nie chcę już widzieć pozytywnych stron tego, że oddycham, że żyję, że jestem. wciąż nie potrafię kształcić pozornych nadziei na kolejny dzień oczekując, że będzie znacznie lepszy niż ten dzisiejszy, wciąż nie chcę wmawiać sobie, że szczęście istnieje, i jest tu, tuż obok tak niewidzialnie, że po prostu jedyne co dostrzegam, to jego minimalną część. wciąż nie chcę błądzić wśród setek kolejnych obietnic, wśród tych marnych słów puszczanych na wiatr, i wśród ludzi, tak prawdziwie sztucznych, znikających z naszej drogi szybciej, niż słońce zachodzące dziś, gdzieś za osiedlami. po prostu nie potrzebuję, nie chcę i nie potrafię. / Endoftime.
|
|
 |
Zaczynam od nowa. Bez chłopaka, bez przeszłości, bez pierdolenia się z sentymentami i próbą uszczęśliwiania każdego. I chuj, będę przeginać z alkoholem, palić fajki i flirtować z facetami. Dokładnie tak jak wtedy, gdy jeszcze nikt nie złamał mi serca./esperer
|
|
|
|