|
kinia-96.moblo.pl
' Za każdym razem kiedy ktoś umiera płonie cała biblioteka. ' cytat z powieści 'Niebo jest wszędzie' Jandy Nelson.
|
|
|
' Za każdym razem, kiedy ktoś umiera, płonie cała biblioteka. ' - cytat z powieści 'Niebo jest wszędzie' Jandy Nelson.
|
|
|
I to beznadziejne uczucie towarzyszące w Twoim życiu, które na każdym kroku udowadnia Ci, że Ty o nim nie zapomniałaś, że wciąż wypełniasz swój dzień na myśleniu o nim. To ciągle za mną kroczy. Nie umiem zamknąć rozdziału o Twoim imieniu. Nie umiem przestać oglądać się w przeszłość. Nie umiem zatrzasnąć książki i zrobić nowy krok ku przyszłości. Nie umiem postawić choćby kropki w nowym rozdziale mojego życia. Po prostu nie umiem wszystkiego przekreślić grubą krechą i zostawić gdzieś za sobą. Jednak chciałabym ogrzać swoje serce, które teraz przypomina skałę. Chciałabym zmienić ten sztuczny uśmiech, który jest w zestawie z maską, na coś prawdziwego. Chciałabym żyć dla kogoś, a nie tylko dla siebie. Tak, chyba tego chce najbardziej. Chce znowu wywoływać pozytywne emocje u innych. Tak jak motyl wzbudza radość u dzieci, tak ja dziś chce zacząć żyć i cieszyć swoim istnieniem innych. / kinia-96
|
|
|
Wiesz, jak to jest, gdy z każdym oddechem potrzebujesz pewnej osoby bardziej i bardziej. Łapiesz za telefon i biegniesz do najciemniejszego kąta w swoim pokoju. Siadasz na ziemi lekko opierając się o ścianę i próbujesz przekroczyć barierę swoich możliwości. Wystarczy tylko albo aż wstukać na klawiaturze dziewięć cyfr, po czym nacisnąć zieloną słuchawkę. Ciężko Ci oddychać. Ciężko uporządkować myśli. Ciężko się przełamać. I ciężko zatrzymać towarzyszącą falę łez. Wpisałaś/eś już osiem cyfr, została ostatnia, w tym wypadku najważniejsza. Jedna cyfra i jeden przycisk dzielą Cię od telefonu do ukochanej osoby. Jednak tchórzysz, po raz kolejny. Wolisz odrzucić gdzieś daleko telefonu, rozłożyć się gdzieś na podłodze i pozwolić sobie na zalanie swoich policzków przez łzy. / kinia-96
|
|
|
Piszę Ci tutaj, bo wszędzie mnie po blokowałaś. I błagam Cię zanim usuniesz, doczytaj do końca. "Po raz kolejny dostaje w twarz, ale to już nie ten sam cios, który zadawał ojciec dla zabawy, by pokazać kumplom jaką ma siłę.To nie ten ból, który sprawiała matka rzucając talerzami prosto we mnie. To uderzenie boli sto razy albo nawet na pewno nieskończenie razy bardziej, bo zadałaś go właśnie Ty. Nie pozostawia ono blizny na ciele i nie muszę jej ukrywać pod ubraniami, ono rani moje serce. I nie zniknie. Nie zagoi się, gdy wsmaruję w nią sto najróżniejszych maści. Ona zostanie ze mną już do końca. Szkoda, że Ty nie. Szkoda, że zachowałem się jak skończony gówniarz i pozwoliłem Ci wtedy odejść. Szkoda, że zapomniałem o granicach. Szkoda, że alkohol mną zawładnął. Szkoda też, cholernie szkoda, że bez Ciebie umieram. Czy zaszczycisz mnie jedną wiadomością od siebie? Bo właśnie w tym momencie niczego nie żałuję bardziej, niż kolejnego dnia spędzonego bez Ciebie. Twój Kuba." [pokochaj_drania]
|
|
|
Odszedłeś. Bądź z siebie kurwa dumny. / kinia-96
|
|
|
|
- dziecko, masz dopiero 17 lat. w naszych czasach... - zaczęła. - mamo, nie obchodzi mnie co było w waszych czasach, rozumiesz? to było kiedyś, a teraz jest teraz.żyję tu. nie tam. żyję swoim życiem. żyję tak, jak każda inna nastolatka. nie przestanę chodzić na dyskoteki, nie przestanę zadawać się z chłopakami, nie przestanę słuchać rapu, nie przestanę się malować, nie zmienię swojego stylu ubierania, nie przestanę wracać po zmroku, nie przestanę siedzieć przed komputerem i nie przestanę go kochać. nie możesz za mnie decydować. to jest MOJE życie i muszę sobie z nim radzić - powiedziała - ale ... - znowu nie pozwoliła dokończyć swojej mamie. - nie, nie ma żadnego ALE. nie zmienię swoje stylu życia, a już na pewno nie przestanę się z nim spotykać. chcę z nim być. nie psuj tego. musisz to zaakceptować, nie masz innego wyjścia. zrozum to - poinformowała, zmierzając mamę pewnym siebie wzrokiem. - a teraz wychodzę, do niego - powiedziała, zatrzaskując za sobą drzwi.
|
|
|
Nawet, gdyby ktoś dał mi teraz mapę, a ja obeszłabym wszystkie najmniejsze, przez co mniej znane zakamarki Warszawy nie znalazłabym ścieżki do Twojego serca. Nie odnalazłabym drogi, która by na nowo połączyła Nasze pikawy. Nie usłyszałabym znowu Naszego bicia Naszych serc. Nie usłyszałabym muzyki, które razem tworzą. Nawet gdyby ktoś dał mi teraz poradnik, jak odbudować Nasz związek, nie umiałabym sprawić, byśmy znowu utworzyli coś tak pięknego, co tworzyliśmy jeszcze jakiś czas temu. Dla mnie to było wczoraj, szliśmy wtuleni, po czym zatrzymaliśmy się pod moim blokiem i po raz ostatni złączyliśmy swoje wargi. Ten wieczór to tylko jeden z moich ulubionych, kiedy umieliśmy milczeć i na nowo odkrywać samych siebie. Nawet jeśli dziś ktoś podrzuciłby mi kartkę z Twoim numerem i podpowiedź, co mam napisać, stchórzyłabym. Nie przeszukałabym całego pokoju i nie odnalazłabym telefon, by wystukać dwa słowa, dziewięć liter i milion niezliczonych uczuć, jakie ten zwrot ukrywa. / kinia-96
|
|
|
Z każdym oddechem jestem bliżej diabła. / Bonson
|
|
|
Przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić. / HuczuHucz
|
|
|
Chciałabym by Twoja choroba zbliżyła Nas do siebie, zamiast oddalać po każdej wizycie u lekarza. Chciałabym, żebyś zaufał mi w stu procentach i pozwolił się sobą zaopiekować. Bym mogła codziennie z rana przybiec do Ciebie, wbiec do Twojego pokoju, odsłonić okna, po czym podać Ci butelkę wody i leki. Chciałabym móc patrzeć na Ciebie jak pokonujesz chorobę i śmiejesz się jej w twarz, próbując żyć normalnie. Chciałabym z Tobą stawiać te kolejne kroki w stronę zdrowia. Chciałabym się cieszyć razem z Tobą, gdy w ręku będziesz trzymał naprawdę dobre wyniki. Chciałabym przedłużyć Twój pobyt na Ziemi, a nawet jeśli zaszła by taka potrzeba, jeśli Twoje serce zakomunikowało by, że nie daję rady, że nie ma sił, to chciałabym móc oddać Ci swoje, bo ono i tak już należy do Ciebie. / kinia-96
|
|
|
Kocham za bardzo. Chcę za bardzo. I teraz miałbym się poddać? Nie za bardzo. Czuję za bardzo. Wiem za bardzo. Żeby coś mieć musisz tego chcieć, jak bardzo? / Bisz
|
|
|
Jest pewne imię, które ciśnie się na usta, kiedy ktoś pyta czy za kimś tęsknie.
|
|
|
|