|
kidi_97.moblo.pl
najlepszym sposobem za zagłuszenie wszystkiego co przeszkadza lub denerwuje jest muzyka. ♥
|
|
|
` najlepszym sposobem za zagłuszenie wszystkiego co przeszkadza lub denerwuje jest muzyka. ♥
|
|
|
Nie wiem czy sobie zdajesz z tego sprawę, ale przez Ciebie moje okładki zeszytów są zapełnione serduszkami. ♥
|
|
|
Wszystko sypie się łatwiej niż uschnięte kwiaty
Na ulicy na mnie patrzysz ale ja już nie chce patrzeć
Dzwonisz, chcesz spotkania
Ja nie pójdę bo rozmawiać nie ma szans
Nie mam już ochoty nic naprawiać
I nie tłumacz więcej ,że ze mną odeszło szczęście
Zostaw mnie samą ,przy kimś innym moje miejsce
|
|
|
Pamiętasz to wszystko co układaliśmy
Ja i ty najbliższe nasze sny i czułe myśli , pamiętasz?
Jedną myśl by do ostatnich dni być razem
Jak wybrani realizować wspólne plany
A teraz pozostało mi jedynie twoje zdjęcie
|
|
|
Ale nie chce znowu szukać śladu prawdy pośród kłamstw
|
|
|
Wiem jak to jest, gdy panna nagle zrywa,
Odejdź, zapomnij, wybacz, aż chłodny dreszcz przeszywa.
Wiem jak to jest, kiedy to ty ją rzucasz,
Dzisiaj zrywasz dla innej, jutro przebaczenia szukasz.
Wiem jak to jest bo już miałem to kiedyś,
I nie popełnię błędu, szatanie na to nie licz.
Życie jedno mam, a w nim tysiące skrzyżowań,
Chcę się wyprostować, orientacja musi być pionowa.
Wiem jak to jest, kiedy sypią się plany,
Wiem jak to jest, kiedy łapią cię kanary,
Wiem jak to jest, kiedy starzy liczą rozwód,
Wiem jak to jest, kiedy wódka wali w obwód,
Wiem jak to jest, ale nie wiem jak będzie.
Były doliny, jednak liczę na szczęście.
Nie chcę siedzieć w depresji, jeśli moge być na szczycie.
Wiem jak to jest i idę dalej.
|
|
|
Dzisiaj kolorowo jest jedynie w telewizji,
Śmieszą nas na siłę malowane teledyski,
Raczej leją się łzy, a nie szampan w kieliszki,
Wiemy jak to jest, wiemy jak to jest, wiemy
|
|
|
Przez brudne szyby widzę ludzi,
Poszukują prostej drogi, by się nie zagubić,
Oni dadzą radę, ty też sobie poradzisz,
Czasem musi się coś sypnąć, aby móc to naprawić.
|
|
|
Codzienność, tak z pewnością znasz to,
Raz bezczynność, czasem senność, czasem brak wolnej chwili,
Jedni biorą prozak, lub napełniają kieliszki,
Innym proza życia namaluje serial w telewizji,
Wielu to się nie przykrzy, wiedzą wszystko o wszystkich,
Nie mają własnych spraw, więc żyją problemami innych,
Młodsi wolą się spalić, rzeczywistoąść ich wali,
Nie wnikają w cudze życie, no a własne przegrali,
Przećpali najlepszy czas, lepiej zapomnieć teraz,
Wybrali letarg, a co mieli już dawno poszło na przetarg,
Wyprzedali to, co jeszcze dało się sprzedać,
Teraz speed, później hera, czas najwyższy umierać,
Nie wybieram się z nimi, nie spisałem się na straty,
Wciąż mam siłę, która co dzień każe mi iść do pracy,
Ja wiem, że dam radę, ty też sobie poradzisz,
Czasem musi się coś sypnąć, żeby móc to naprawić.
Czasem musi się co? sypnąć! Twoja codzienność!
|
|
|
I pod jego adresem masa przekleństw,
W życiu znowu śnieg z deszczem.
|
|
|
Nie licz na miłość tam,
Gdzie liczy się pieniądze,
Nie ma zdrowych uczuć, jeśli myśli chore są,
Wiesz dobrze, że zawsze można się dogadać,
On chce kupić miłość, Ona woli ją sprzedawać.
|
|
|
On i ona w miłosci bez jutra
|
|
|
|