 |
Jeżeli ktoś lubi czytać opowiadania to niech przeczyta moje jet w moich wpisach xDD
|
|
 |
Sam i Luck zostali wybrani przez przodków na wyjątkowe wilki Od nas większe i silniejsze piękniejsze i mądrzejsze. Moi drodzy za kilka dni dowiecie się czy to właśnie wy będziecie mogli dokonać takiego zaszczytu i połączyć nasze plemiona. Wódz uśmiechnął się i powiedział:
A teraz proponuję abyśmy teraz wszyscy przyjęli swoje ludzkie postaci i się rozeszli. Po chwili przy ognisku nie było już nikogo. Byłam zmęczona po całym ciężkim dniu. Poszłam do domu i zasnęłam nie myjąc się ani nie przebierając. Nie przepuszczałam, że moje życie może się tak diametralnie zmienić. Nie przepuszczałam, że może będę musiała wyjść za chłopaka, którego nawet nie znam już nie mówiąc o tym, że go nie kocham.
|
|
 |
Gdy wódz, Kouan wypowiedział te słowa dwóch przywódców. Czyli mój ojciec i ojciec Lucka weszli na skałę przy ognisku, która u góry była gładka. Mój ojciec zaczął przemawiać:
- W dzisiejszym dniu wokół tego ogniska zebrały się dwie sfory. Ojciec przerwał i swoją przemowę zaczął wódz Kouan:
- Jak wszyscy wiecie krwiożercze bestie powracają w nasze rodzinne strony. One chcą tylko jednego łakną krwi. Wiecie, że są też wampiry niepijące ludzkiej krwi, ale uważam, że nawet wampirom, które odżywiają się krwią zwierząt nie należy ufać. Wtedy mój ojciec znów zaczął swoją część przemowy:
- Tylko jedno może nam pomóc w pokonaniu tych potworów, tylko przepowiednia naszych przodków o silnej złożonej sforze, która zna każdy swój ruch o sforze, która jest jak jeden wilk. Wódz Kouan zaczął przemawiać dalej:
-Nasze plemię przez kilka dni pozostanie po tej stronie jeziora i wspólnie z wodzem Szao podejmiemy decyzje czy to nasze dzieci wypełnią przepowiednie ojców.
|
|
 |
Dostrzegłam, iż czekają tylko na mnie. Nabrałam do płuc powietrza poczym je wypuściłam i poszłam w stronę zebranych przy ognisku. Usiadłam na lewo od ojca i czekałam aż zacznie swoje przemówienie. Zaczęłam rozglądać się wokół i zobaczyłam go. Luck czarny wilk siedzący po lewej stronie swego ojca a wodza ich plemienia. Nasi ojcowie na znak pojednania pochylili głowy ku ziemi. Samiec alfa naszego plemienia w pewnej chwili zaczął swoją przemowę najpierw skierowaną do wodza plemienia Forsaken:
- Witam was i pozdrawiam. Jak minęła podróż?
- Również pozdrawiamy, na swojej drodze nie napotkaliśmy żadnych trudności.
- Cieszę się, że dotarliście na czas.
- Drogi Szao czy to twoja córka? Zapytał wódz plemienia Forsaken zwracając moją uwagę.
- Tak to jest moja Sam.
- Wyrosła na piękną wilczyce. Od razu widać, że to w niej płynie krew ojców. Ojciec Lucka schlebiał mi wypowiadając te słowa.
- Dobrze, więc czy możemy zaczynać rade plemienną?
- Oczywiście.
|
|
 |
Wypowiedziałam te słowa z wielkim bólem w sercu. Po czym zmieniłam się w wilka i pobiegłam do lasu. Biegłam na oślep tak szybko jak tylko mogłam. Nagle przystanęłam przy klifie. Fale rozbijały się o stromy brzeg. Słyszałam w głowie głos ojca mówiącego, że tak będzie najlepiej dla członków naszych plemion. Może i dla ludzi tak, ale nie dla mnie ja nawet nigdy nie widziałam Lucka. Moje serce biło tak mocno jak by miało zaraz wyskoczyć z piersi. Wiedziałam, że muszę coś zrobić wiedziałam, że nie kocham Luka wiedziałam, że nie mogę z nim być. Tyle emocji targało mną naraz: strach, ból, nienawiść. Nie wytrzymałam musiałam to jakoś z siebie wyrzucić nabrałam do płuc tyle powietrza ile tylko mogłam i zawyłam z całej siły wyłam tak głośno i tak długo, że zdawały się mijać godziny. Gdy powietrze z moich płuc całe już uleciało to przestałam wyć czułam się już trochę lepiej. Wiedziałam, że muszę wracać do wioski. Gdy doszłam do pierwszych drzew przy ognisku zobaczyłam, że plemię, Lucka już jest.
|
|
 |
- Widzisz nasze plemiona sąsiadują ze sobą od setek lat. I oba plemiona również przemieniają się w wilki. Przepowiednia głosi, że para wilków czystej krwi powinna się złączyć ze sobą, gdy wampiry powrócą w te strony, ta para powinna się związać i stworzyć jedną wielką silną swore, na której staną czele, wtedy duchy przodków pomogą nam w pokonaniu wampirów. Tych bestii z piekła rodem.
- Tato czy ja dobrze rozumiem mam związać się z tym chłopakiem?
- On ma na imię Luck. Sam nie wiem ostatnio widziano tutaj wampiry kilkuosobową grupę.
-Ale, czemu akurat ja, dlaczego Tom albo Dawid nie mogliby spełnić przepowiedni?
- Córko zastanów się? W tobie płynie czysta krew przodków nie widziałem od dawna, białego wilka a białej wilczycy nie widziałem nigdy. Nie chciałem ci tego mówić przed radą, ale Luck przypłynie dziś a więc spotkają się dziś tu dwa plemiona i pragnąłbym abyśmy podczas tej rady byli pod postacią wilków. Czy mogłabyś to wszystkim przekazać?
- Tak ojcze.
|
|
 |
Niektórym może się wydawać, że zdolność przemienienia się w wilka to najlepsza rzecz na świecie, ale tak nie jest zwłaszcza dla tego, że mój ojciec jest samcem alfą. A moja matka samicą alfa. Rodzice i ludzie mieszkający w wiosce wymagają ode mnie o wiele więcej niż od innych. Mam dwóch młodszych braci Toma i Dawida. Dzisiejszego wieczora ojciec zwołał całe plemię ma nam coś ważnego do przekazania. Nie wiem, co ojciec chce powiedzieć, ale czuję, że to może dotyczyć mnie. Gdy zaczynało się ściemniać poszłam w stronę kręgu gdzie już rozpalono ognisko. Zobaczyłam ojca, który wpatrywał się w tańczące płomienie i pomyślałam, że coś go martwi rzadko, kiedy widzę go takiego przybitego. Podszedłem bliżej i zapytałam:
- Tato czy coś się stało?
- O witaj Sam. Widzisz mam do podjęcia trudną decyzję.
-Jaką?
- Pamiętasz jak mówiłem ci, że na drugim brzegu jeziora również jest wyjątkowy wilk taki jak ty?
- Tak tato.
|
|
 |
Życie jest dziwne. A zwłaszcza takie jak moje, czemu nie mogę być po prostu zwykłym człowiekiem. Dla czego muszę być tym, czym jestem? Czemu los kazał mi kroczyć ścieżką Indian? Wychowałam się w rezerwacie na północno-wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Członkowie naszego plemienia od setek lat przemieniają się w wilki. Nie znam drugiej takiej osoby jak ja, w pewien sposób jestem wyjątkowa. W moich żyłach płynie czysta krew mych przodków, którzy mieli wrodzone dodatkowe zdolności takie jak na przykład moje intuicja, na której jeszcze nigdy się nie zawiodłam czy doskonała orientacja ruchowa podczas walki. Wilka czystej krwi ojczystej rozpoznaje się na pierwszy rzut oka po jego niespotykanym umaszczeniu na ten przykład moja sierść jest śnieżnobiała, podczas gdy sierść zwykłych wilkołaków jest biało – szara albo biało – brązowa.
|
|
|
|