|
klasyczne kłamstwa: nie jestem pijany , nie zranię Cię, zostańmy przyjaciółmi , ona to tylko przyjaciółka , potrzebuję trochę czasu dla siebie, od jutra zacznę dietę.
|
|
|
nigdy nie mów "kocham Cię" jeśli naprawdę Ci nie zależy.
|
|
|
porwałąm stare zdjęcia. wyrzuciłam listy i rzeczy które się wiązały z Tobą. juz tu nie mieszkasz. nie przypomina mi Ciebie żaden przedmiot, obraz, nawet kolor ściany. już nic nas nie łączy. nawet nie mam żalu. czytając po raz ostatni Twoje obietnice przypominałam sobie slowa "na zawsze.. kiedyś będziemy.. co by się nie stało.. na całe życie.. na pewno.. przecież wiesz.. jakby coś.. w każdej chwili.. przetrwamy wszystko.." jakie tkliwe były te kłamstwa i jak prawdziwie brzmiały wśród łez i drżenia głosu. było-minęło. już nie czekam na twój telefon i udaję że nie pamiętam o twoich urodzinach. czasem nawet myśle że jest lepiej niż gdyby było inaczej.
|
|
|
szkoda że nie wiesz o tym, że jednym swoim uśmiechem obudziłeś wszystkie motylki jakie mam w brzuchu.
|
|
|
wtedy, gdy najgłośniej krzyczałam 'pierdolić miłość!' pojawiłeś się Ty.
|
|
|
aa i kochanie.. czas nie leczy ran, tylko przyzwyczaja do bólu.
|
|
|
czasem kiedy jest sama, po policzku spłynie jej łza. spłynie tak cichutko i niespostrzeżenie, by nikt nie dowiedział się, że w głębi duszy jest jej źle. bo nikt nie przyzwyczajony jest patrzeć jak płacze ktoś taki jak ona. taka, ktora zawsze jest uśmiechnięta, ktorej zawsze wszystko się udaje.
|
|
|
mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia. plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem. ale tak się złożyło, że pewnego dnia przeznaczenie bezdusznie zmieniło zdanie.
|
|
|
ej nic nie znaczy to, że mówię Ci te słodkie głupstwa.
|
|
|
mam ochotę tańczyć albo patrzeć jak to robisz Ty.
|
|
|
|