|
o czym mam mówić, o czym? o zwycięstwie? ponosisz klęske, kiedy nie masz z kim dzielić się szcześciem.
|
|
|
i nie przyznam się że tęsknie za Tobą.
|
|
|
dorastając uczymy się, że nawet ta jedyna osoba, po której byś się nie spodziewał nigdy, że cię zdołuje, prawdopodobnie zrobi to. będziesz miał złamane serce, prawdopodobnie więcej niż jeden raz i silniej za każdym razem. będziesz także łamał serca, więc pamiętaj jak się czułeś, gdy twoje było złamane. będziesz walczył z najlepszym przyjacielem. będziesz oskarżał nową miłość o rzeczy, które zrobiła poprzednia. będziesz płakał, bo czas ucieka za szybko i być może stracisz kogoś, kogo kochasz. więc rób za dużo zdjęć, śmiej się za często i kochaj jakbyś nigdy nie był skrzywdzony, ponieważ każde 60 sekund, które spędzasz smutny, to minuta radości, której nigdy nie odzyskasz.
|
|
|
dziwnie mi bez Ciebie. wiesz o tym.
|
|
|
nawet milczenie z Nim miało inny wymiar - metafizyczny. to nie była jakaś tam niezręczna cisza, która uwierała i stawała się nieznośna. nikt od niej nie uciekał. nie wymyślał bzdur, byleby tylko przerwać tą niezręczność. czasami ta cisza mówiła za nich. tym niemym językiem tworzyła więź, silną barierę, przez którą świat nie mógł się przedostać.
|
|
|
mimo wszystko potrzebuję tego bałaganu który robisz w moim życiu.
|
|
|
wszystko czego chcę jest niemoralne, nielegalne albo tuczące.
|
|
|
chce być w Jego ramionach, kiedy Jego przyjaciele podchodzą i pytają 'to ta dziewczyna, o której nie potrafisz przestać mówić?'
|
|
|
tej zimy zakopię Cię w śniegu.
|
|
|
od zawsze nienawidziłam chodzić na śluby. prawie wszystkie ciotki i podstarzałe krewne podchodziły do mnie, szturchały mnie w ramię mówiąc: "no, teraz twoja kolej!'' przestały, kiedy zaczęłam im to samo robić na pogrzebach.
|
|
|
sześć lat podstawówki, trzy lata gimnazjum, rok liceum, a organizm jeszcze nie przyzwyczaił się do poniedziałku.
|
|
|
jest taki dzień, że po prostu, w pewnym momencie, musisz się, kurwa, rozpłakać.
|
|
|
|