|
ludzie myślą, że przestałam kłamać, a ja po prostu stałam się w tym lepsza.
|
|
|
nie ma kobiet niezrozumiałych. są tylko mężczyźni niedomyślni.
|
|
|
mam u swojego boku osobę, dzięki której papierosy i kawa rano smakują lepiej, filmy są ciekawsze, nie mam już ochoty zanosić się spazmatycznym płaczem o trzeciej nad ranem. osobę, dla której używam perfum, na które odkładałam przez kilka miesięcy, tylko dlatego, żeby raz powiedziała mi, że ślicznie pachnę. kogoś, kto jest. oddycha tylko i wyłącznie dla mnie. ale ja nadal tęsknię za frajerem, który mnie zranił.
|
|
|
w sercu miłość. w kieszeni pustka. w głowie burdel.
|
|
|
najbardziej lubiłam te chwile, kiedy w upalne dni, trzymając się za ręce, chowaliśmy się w zakamarkach opuszczonych budynków i potajemnie piliśmy zimne piwo albo tanie wino. potem On palił te najtańsze papierosy i całował mnie namiętnie raz po razie, a ja śmiałam się bez żadnego konkretnego powodu. nie było żadnych romantycznych kolacji, wyjazdów do kina czy teatru. były spacery w deszczu bez parasola, po chodnikowych dziurach, parkowe wędrówki w towarzystwie komarów, wieczorne spotkania z rozdeptanymi ślimakami pod stopami oraz plac zabaw nocą przy blasku księżyca.
|
|
|
mówisz, że masz dość? to spójrz na tego pijaka pod sklepem, który ma tylko butelkę z etykietą mającą jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. spójrz na te wszystkie samotne, opuszczone dzieci, umierające z głodu. spójrz na otaczający Cię świat, a dopiero później mów, że nie masz siły by żyć.
|
|
|
uważaj co kochasz i kogo. każda osoba i każda rzecz, o które się troszczysz to ciężar, a Ty zgodziłeś się go dźwigać. nie możesz go z siebie zrzucić skoro się tego podjąłeś.
|
|
|
gwiazdy nie muszą już spadać, czterolistne koniczynki mogą zwiędnąć, konie zachować swoje podkowy, a porcelanowe słonie opuścić trąby. mam już swoje szczęście.
|
|
|
bo w Twych ramionach czuje się najbezpieczniej, jakbym wygrała w życiu całe szczęście.
|
|
|
kiedy ma się 5 lat, nie zna się pojęcia ''za dużo''. chce się jak najwięcej, zwłaszcza miłości i uwagi. i trudno się z tego wyrasta.
|
|
|
późny wieczór, garstka osób na GG, smutek, przygnębienie, samotność. i nagle mój wzrok przyciąga prawy dolny róg ekranu z napisem, że przesyłasz wiadomość. uśmiechnęłam się od razu nie czytając nawet treści.
|
|
|
nigdy nie zapomnę kiedy powiedział: "zdejmij te niewygodne szpilki, od których tak potwornie bolą Cię nogi. dla mnie nie musisz wyglądać jak supermodelka. zbierz włosy w niezdarny kucyk, na tyłek wciągnij szerokie dresy i zarzuć moją ulubioną bluzę. w tym stroju pożądam Cię bardziej niż w mini odsłaniającej pół tyłka. zrozum to, skarbie."
|
|
|
|