|
katajiina.moblo.pl
i gdzie uciekasz? stój! nie wolno tuptusiać od koteczka jak się obrazisz... katajiina
|
|
|
i gdzie uciekasz? stój! nie wolno tuptusiać od koteczka jak się obrazisz... /katajiina
|
|
|
|
jestem w stanie stanąć tuż przed Twoją twarzą, i najzywczajniej w świecie Ci w nią przyjebać, jeśli tylko to sprawi , że się ogarniesz. / veriolla
|
|
|
moje życie to seria zbiegów okoliczności przeplatanych przypadkami i nic nie jest takie jak to zaplanowałam. /katajiina
|
|
|
było mnie dla ciebie za dużo w naszym związku. teraz jest mnie dla ciebie za mało w jego braku. mam nadzieję, że chociaż w naszej przyjaźni będzie mnie dla ciebie odpowiednia ilość. /katajiina
|
|
|
zatopiona w sadze zmierzchu - zapominam co to ból. mama pyta co mnie tam tak pociąga. wampiry. wilkołaki. A FUJ!. ale ja wiem co mnie tam ciągnie. to myśl o nie odczuwaniu bólu. to myśl o pragnieniu jedynie krwi. nie myślenie o jutrze. o cierpieniu. o śmierci. umiejętność przebycia setek kilometrów bez utraty tchu. myśl o tym, że mogę robić co chce, kiedy chce i jak chce. nierealne marzenie. jedyna rzecz, która wiem, że nigdy nie nastąpi. dlatego lubię o niej myśleć. mogę fantazjować do woli i nie martwić się co będzie jeśli... bo przecież tego jednego nigdy nie będzie. jedyna rzecz o którą nie muszę się martwić - bo jest pewna. /katajiina
|
|
|
jak kocha to napisze. jak kocha to wróci. jak kocha to poczeka. jak kocha to... czemu w życiu nie może być po prostu - kocham więc napisze. kocham więc wrócę. kocham więc poczekam. kocham więc... było by prościej. łatwiej. szybciej. było by szczęśliwie. /katajiina
|
|
|
nie musisz mnie rozumieć bez słów. nie musisz wiedzieć co czuje. nie musisz być wróżką. nie oczekuje codziennych śniadań do łóżka, ani braku kłótni. wystarczy mi, że będziesz każdego dnia słuchał uważnie co mówię, że każdego ranka będziesz zapamiętywał mój uśmiech, że nauczysz się co sprawia, iż się uśmiecham. wystarczy, że pozwolisz mi być sobą i za to mnie pokochasz. wystarczy, że będziesz sobą, a mi uda się Cię za to pokochać. /katajiina
|
|
|
życie jest pojebane... i nie. nie dlatego, że jest ciężkie, długie, męczące i ogólnie do dupy. chodzi mi raczej o to, że daje nam się ostro we znaki, że kopie nas każdego ranka po dupie i spycha na samo dno, a kiedy już uda nam się wydostać z tego rozdziału nagle wszystko nabiera innego toru. to co było czarne jest białe, to co było szare jest kolorowe, to co było złe jest dobre. i w miejscu starej ruiny, z której właśnie się wydostaliśmy wyrasta piękny królewski zamek. i tu pojawia się ta część o 'pojebanym życiu'. bo to tak jak ze szkołą. dopiero kiedy z niej wychodzimy - robią remont sali gimnastycznej, budują basen i powiększają boisko. /katajiina
|
|
|
tak to już jest, że dwoje ludzi budzi się pewnego dnia i dochodzi do całkiem innych, całkiem odmiennych wniosków. i nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt iż ich wspólna droga w tym miejscu się rozchodzi. i pozostaje tylko jedno pytanie. czy to pech tak chciał, czy los... /katajiina
|
|
|
rozdarta emocjami, przepełniona sprzecznościami, obwiana niepewnością i otulona w nadzieję - próbuję poukładać swe myśli w jedna całość. ale jak ułożyć puzzle życia kiedy ma się pół jednej paczki, ćwiartkę innej, a pozostałą cześć rozwiał gdzieś wiatr? /katajiina
|
|
|
|