|
karusia_arusia1.moblo.pl
Tęsknić za kimś i nie obchodzić go wcale. Bardzo miłe uczucie. Przyzwyczaiłam się do tego z twojej strony i nie zamierzam przejmować się tym po raz kolejny.. szczerze
|
|
|
|
Tęsknić za kimś, i nie obchodzić go wcale. Bardzo miłe uczucie. Przyzwyczaiłam się do tego z twojej strony i nie zamierzam przejmować się tym po raz kolejny.. szczerze? Mam zwyczajnie dość. i po tak wielu dotkliwych sprawach i sytuacji stwierdzam raz a porządnie , że nie warto było.. choć chwile były niektóre cudowne. lecz to tylko ja wkładałam do "tego" co miało byc całą siebie , całe swoje serce i starałam się o szczęście, któe zostało kopnięte przez Ciebie i nie powiem , że zawsze, ale dość często widziałam na twojej twarzy ` mam wyjebane. Daltego koniec. przykro mi.
|
|
|
|
jest zima. na dworze temperatura na minusie. twierdzisz, że moje serce nie jest z kamienia tylko po prostu zamarzło. kolego, nawet gdy przyjdzie wiosna, czy upragnione lato będzie z lodu, bo ustawiłam je, na całowieczne chłodzenie. nie staraj się zmieniać mnie na siłę. / malynoowa.
|
|
|
|
cholernie zależało mi , żeby pojechał ze mną na imprezę i poznał znajomych ze szkoły . wymyślał , nigdzie nie jedzie . wkurwiona nie odczytywałam ciągłych smsów . telefon zaczął na okrągło wibrować . odebrałam . - szykuj się . za pół godziny wbijamy po ciebie . spakuj potrzebne rzeczy i weź strój kąpielowy . aha , starszym powiedz , że jedziesz spać do przyjaciółki , bo wracamy za 2 dni . - rozłączył się , a ja w ślimaczym tempie spakowałam ręcznik , szczoteczkę do zębów , bieliznę , kilka pierdół i ten pieprzony strój . wsiadając nadal zła do samochodu , przywitałam się z kumplem i jego laską siedzącą z tyłu . - mogę wiedzieć gdzie jedziemy ? . - nad morze , taki spontan . - zaśmiał się . - pojebało cię ? teraz ? . - no a kiedy ? zdążymy na wschód słońca . - jeszcze niedawno ten skurwiel się ze mną kłócił a teraz nawijał mi o jakimś wschodzie słońca . ale rzeczywiście , po 8h byliśmy na miejscu . a przy jego boku to był najpiękniejszy wschód , jaki kiedykolwiek widziałam .
|
|
|
|
a wszystkim Panom na 'A', serdeczne pozdrowienia środkowym palcem!
|
|
|
|
no błagam Cię..
wyjdź wreszcie z mojego serca..; ( !
|
|
|
|
I jeszcze nikt nie sprawił, że mój świat obracał się w takim szybkim tępie .
|
|
|
|
kazał mi liczyć na siebie. zapomniał, że miałam zagrożenie z matematyki. / malynoowa.
|
|
|
|
przechodzisz obok mnie nie zwracając uwagi na moją osobę, wystarczy że się zacznę śmiać od razu momentalnie Twój wzrok pada na mnie a Ty śmiejesz się razem ze mną. co gdyby nie mój śmiech, który prawdopodobnie tak bardzo lubisz. / grozisz_mi_xd
|
|
|
|
Jesteś żałosny. Trzeba w końcu to wykrzyczeć. Siadają na łóżku i wpatrując się w kumpele, która pisała ściągi z wielkim skupieniem, poczułam że coś wibruje. To mój telefon. Tylko zdziwiło mnie to że dzwonił twój najlepszy przyjaciel. Pierwsza myśl to ta ze coś ci sie stało. Nie ociągając sie chwyciłam za telefon i nieśmiało spytałam co słychać, na co odpowiedziały mi wrzaski. Usłyszałam, że jesteś w szpitalu, nic więcej. Tak jakby nie było nic poza mną na jakimś durnym pustkowiu. Ja i jedna myśl. Co znowu ci się przytrafiło?. Rzuciłam telefonem. Wybiegłam ze szkoły i stanęła na przystanku, zastanawiając sie czy mi czasem sie nie pogarsza, przecież niedawno mnie zdradziłeś, pociąłeś chociaż niespecjalnie. Łzy mimowolnie spływały mi po policzku do momentu aż zobaczyłam ciebie śmiejącego sie. Wiedziałam co jest grane. Żałosna próba... Chciałeś wiedzieć czy nadal mi zależy. Podeszłam do ciebie i wymierzyłam ostrego liścia z otwartej. I wiesz co mnie zdziwiło?. Łzy w twoich oczach. Płakałeś
|
|
|
|
uśmiechem mnie zdobyłeś i z uśmiechem odszedłeś .
Ironia losu ? / i.need.you
|
|
|
|
łatwo jest powiedzieć "witaj" nieznajomemu, lecz trudno jest powiedzieć "żegnaj" komuś bardzo kochanemu. / internet
|
|
|
Ufam Ci w 99%.. ten 1% to ból wspomnień/xxx127
|
|
|
|