|
justi95.moblo.pl
w te zimowe wieczory kiedy siedzę na parapecie w legginsach za dużym swetrze grubych skarpetach trzymając stopy na gorącym kaloryferze a ręką obejmując delikatnie
|
|
|
w te zimowe wieczory, kiedy siedzę na parapecie w legginsach, za dużym swetrze, grubych skarpetach trzymając stopy na gorącym kaloryferze, a ręką obejmując delikatnie ulubiony kubek cholernie dużo myślę. zadaję sobie miliony pytań, wciąż krążących wokół Twojej osoby. kochałeś mnie? pamiętasz jeszcze? wspominasz? tęsknisz czasem? nie płaczę, podczas tych rozmyśleń. jestem zwyczajnie ciekawa. już nawet nie boli. tylko trudno zapomnieć.
|
|
|
Jak każda nastolatka, zakochana bez granic a po jakimś czasie zdaje sobie sprawę, że tak na prawdę to tylko zauroczenie, tak po prostu było i nie ma.
|
|
|
kocham przychodzić do domu ze świadomością że przede mną dwa dni wolnego. rzucam torbę w kąt. przebieram się swoje ulubione getry, za duża koszulkę o kilka rozmiarów, a długie włosy, które opadają mi na ramiona związuję w kitkę. robię sobie mega kubek kawy z bitą śmietaną. odpalam laptopa i cieszę się właściwie sama nie wiem czym. lubię takie momenty.
|
|
|
a jak dorosnę to będę takim " hardcorem " , że nie zdążysz powiedzieć : " ale urwał'' *_*
|
|
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.
|
|
|
-Mam ciężki charakter, wiesz kurwa, że potrafię spierdolić nawet najprostszą rzecz .miłość jest skomplikowana, Jak to spierdolę, co zrobisz . ? -Będę ją kurwa, naprawiała ! ;*
|
|
|
najfajniej jest wtedy, gdy wszyscy z powodu śmiechu leżymy na ziemi trzymając się za brzuch, a łzy w kształcie szczęścia spływają po policzkach.
|
|
|
napisanie mi ' nara ' brzmi jak ' spierdalaj ' .
|
|
|
cofnąć lata, cofnąć miesiące, cofnąć dni, cofnąć godziny, cofnąć minuty, cofnąć sekundy, najlepiej cofnąć całe życie .
|
|
|
zapoznaj się w styczniu, zaprzyjaźń się w lutym, flirtuj przez marzec i kwiecień, rozkochaj w maju, kochaj przez czerwiec i lipiec, zdradzaj w sierpniu, przepraszaj we wrześniu, odchodż w październiku, nienawidź w listopadzie a nie daj o sobie zapomnieć w grudniu .
|
|
|
Dam sobie radę. Jestem tylko kolejną głupią nastolatką, która uwierzyła w miłość.
|
|
|
2 słowa 9 liter - był chujem
|
|
|
|