Pewnie teraz siedzisz z kumplami pijąc kolejne piwo z rzędu, w Twoich myślach już dawno mnie nie ma... Zapomniałeś... Poradziłeś sobie z tym perfekcyjnie, umiesz funkcjonować tak jak wcześniej, uśmiechać się, spotykać ze znajomymi udając, że nic się nie stało... Szkoda tylko, że ja nadal wspominam, kiedy wszystkie dnie i chwile spędzone razem stają się koszmarem codzienności do oczu napływają łzy, moje serce bije jak oszalałe, a w głowie mam totalny rozpierdol... Nie umiem sobie z tym poradzić... Z każdą godziną, minutą, sekundą boli coraz bardzie... To właśnie tego tak cholernie Ci zazdroszczę! Tej totalnej wyjebki na wszystkich, a w szczególności, na mnie, na nas i na naszą przeszłość...
|