 |
Bo dla mnie prawdziwymi ludźmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy, chęcią zbawienia, pragnący wszystkiego naraz, ci, co nigdy nie ziewają, nie plotą banałów, ale płoną, płoną, płoną, jak bajeczne race eksplodujące niczym pająki na tle gwiazd, aż nagle strzela niebieskie jądro i tłum krzyczy „Oooo!”
|
|
 |
Bo na tym pojebanym świecie tylko to jest ważne. Niszczyć skurwysynów, gdzie się da. Wszystko się już rozstrzygnęło bez ciebie. Nie zatrzymasz lodowca, nie podeprzesz kołkami, ale może kogoś obronisz, nie pozwolisz na zupełne kurestwo.
|
|
 |
Nie dorastaj zbyt szybko, kochanie. Upływ czasu jest nieunikniony, ale jeśli zachowasz serce dziecka, nigdy się nie zestarzejesz.
|
|
 |
słowa, których nikt na świecie nie zna, bo choćby sam mówił je nieraz, to w dziwny sposób treść takich rozmów, takich spotkań wymyka się z pamięci, ulatnia się z niej, jak parujący niepostrzeżenie eter, i pozostaje tylko odurzający, słodko–gorzki osad, wspomnienie nastroju, po brzegi wypełnionego oczekiwaniem jakichś wielkich, ciemnych oczu, rozwartych tuż u własnej twarzy, i szeptu, który oprócz woni oddechu, tonu głosu nie znaczy nic, jak muzyka, która nie znacząc pozornie nic, oznacza przecież wszystko.
|
|
 |
Szukam nauczyciela i mistrza, niech przywróci mi wzrok, słuch i mowę. Niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia, niech oddzieli światło od ciemności.
|
|
 |
Pamiętaj o bliznach nie tylko na ciele - to wczorajszy dzień, dał jutrzejsze cele.
|
|
 |
Bez marzeń, wyobrażeń, działań, nie oczekuj cudu.
|
|
 |
Kiedy spoglądam wstecz wiem co odbiło piętno, wiele spraw miało kres, dziś mogę to tylko przekląć, choć minął mi już gniew lecz mam to w bani i sercu...
|
|
 |
Jesteś słaby. Dlaczego jesteś słaby? Ponieważ brak ci nienawiści...
|
|
 |
Jeżeli nie spełnisz pokładanych w tobie nadziei, jak będziesz mógł z godnością spojrzeć w lustro?
|
|
 |
Jeżeli jesteś mężczyzną, wybierz życie bez żalów, dla czegoś co jest najważniejsze dla ciebie, nieważne jak trudne, nieważne jak smutne, musisz próbować i próbować i nawet kiedy ryzykujesz życie, ochraniaj to przy pomocy tych dwóch rąk.
|
|
 |
żal do samych siebie, po chuj biegliśmy w stronę której żaden nie był pewien...
|
|
|
|