|
isabell_92.moblo.pl
przykro mi ale ostatnio nie mam weny ..
|
|
|
przykro mi , ale ostatnio nie mam weny ..
|
|
|
Siedziałam na zimnym balkonie, 9 piętrze, machałam nogami w rytm piosenki piha i piłam jakieś tanie wino prosto z butelki. Powiedział mi dzisiaj, że on się nie chce angażować. To że niby co ? seks bez zobowiązań ? o nie nie. Ja tak nie chce. Usłyszałam kroki. Odwróciłam się. Wyglądałam... strasznie - makijaż rozmyty, drżące dłonie. Stał tam. Stał z niepewnym uśmiechem. - Wiesz, dla Ciebie chyba mogę zaryzykować. Chcę sie zaangażować. | kasiatokarska15
|
|
|
Nie widziałam go kilka miesięcy . dzisiaj wpadłam na niego przypadkiem . Spojrzał na mnie jak wtedy pierwszy raz . Teraz znowu potrzebuje dużo czasu żeby dojść do siebie. / eeiiuzalezniasz
|
|
|
usiadł na przeciwko mnie. patrzyłam na Niego ze łzami i strachem w oczach. Jego spojrzenie było zupełnie puste, nie było w nim nic - żadnego uczucia. patrzył mi prosto w oczy. wkońcu powiedział coś, co sprawiło , że łzy poleciały po policzkach,usta otworzyły się chcąc powiedzieć choć słowo, ale rozum nie potrafił znaleźć żadnego sensownego. patrząc mi w oczy powiedział : ' mam wyjebane, rozumiesz ? nie obchodzisz mnie już'. żadne słowa bardziej nie zraniły mojego serca. odszedł, a ja siedziałam na ławce rycząc jak dziecko. przechodnie dziwnie się patrzyli - ja miałam to gdzieś. zostawił mnie samą. On - ten który był ze mną odkąd pamiętam, który był w każdej pięknej i najgorszej chwili mojego życia - a ja Jego. ten z którym bawiłam się , zaczynając w piaskownicy a kończąc na melanżach. ten który był przy mnie tyle lat. ten, którego uważałam za brata .. / veriolla
|
|
|
wyszłam przed dom, gdy tylko zobaczyłam , że przyjechał. ucieszyłam się na Jego widok - rzadko kiedy czułam radość, widząc Go. przywitał się ze mną i usiadł na schodach. niepewnie usiadłam koło Niego. patrzył nieruchomo w ziemię. nagle podniósł głowę, a wzrok skierował prosto we mnie. ' mam żal do ojca. nienawidzę Go, chyba .. ' - powiedział ze łzami w oczach. spojrzałam na Niego , położyłam rękę na Jego ramię. jedyne co zdołałam wykrztusić to ' rozumiem '. w tym momencie wstał, zaciągnął nosem , wyprostował się i normalnym już głosem powiedział : ' idę po reszte rzeczy '. patrzyłam z niedowierzaniem . to była jedyna chwila słabości, jaką kiedykolwiek u Niego widziałam - ale umiał świetnie udawać, bo chwilę potem już nawet się uśmiechał. / veriolla
|
|
|
tyle ile razy ja stawałam w Twojej obronie, nikt nie zliczy. gdy rozjebałeś szybę na klatce - ja przysięgałam , że w życiu byś tego nie zrobił. gdy za picie w parku miałeś zgarnąć mandat - ja wyprosiłam tylko o spisanie. gdy kłóciłeś się z ojcem, bo stanąłeś po stronie matki - ja stawałam między Was gdy skakaliście do siebie z łapami. gdy wagarowałeś - ja Cię kryłam. gdy najebałeś się - ja brałam Cię do siebie do domu, być nie miał przypału u rodziców. gdy chciecli Cię wyjebać ze szkoły - ja obiecałam Twoją poprawę. gdy miałeś przejebane na ośce przez typiarę - ja błagałam by Cię zostawili w spokoju. a teraz masz czelność mówić mi , że ta przyjaźń była jednostronna, że tylko Ty coś do niej wnosiłeś ? masz racje , była jednostronna - bo widocznie tylko mi zależało. / veriolla
|
|
|
..może mogłoby być trochę inaczej
tak się tylko wydaje...
|
|
|
` , Pozostały marzenia , zajebiste wspomnienia
Już nikomu więcej nie po
|
|
|
szliśmy do nocnego, po kolejne browary. na przystanku siedziała grupa dresów. doczepili się do nas. było ich o kilku chłopa więcej. złożyło się tak, że byłam jedyną dziewczyną pośród ekipy, więc dresy zwróciły na mnie uwagę. zaczęły się głupie komentarze i docinki. nie reagowałam - o to samo poprosiłam chłopaków. nie chciałam kłopotów. olali ich. kupiliśmy browary i już wracaliśmy, gdy nagle jeden z kolesi podbiegł do mnie, łapiąc mnie za rękę wyjebał tekstem: siemasz, niunia `. chłopaki tylko się obrócili, patrząc na moją reakcję. wyrwałam rękę z jego uścisku mówiąc: niunie to będziesz miał, jak sobie namalujesz. spierdalaj - dobrze Ci radzę `. nie poskutkowało. te słowa przywołały jeszcze do tego Jego kilku kumpli. zaczęła się boruta. tamci dostali wpierdol. po wszystkim jeden z kumpli podszedł mówiąc: widzisz, jak Ty masz dobrze z nami, siostra `. uśmiechnęłam się - wiedziałam, że zawsze mogę na nich liczyć. // veriolla
|
|
|
|