|
helencia.moblo.pl
' Organizowali sobie spotkanka na zewnątrz pod pewnym drzewem które oznaczyli swoimi inicjałami. Całowali się. Pragnęli zrobić coś więcej ale nie mogli. On chciał
|
|
|
' Organizowali sobie spotkanka na zewnątrz, pod pewnym
drzewem, które oznaczyli swoimi inicjałami. Całowali się. Pragnęli zrobić coś więcej, ale nie
mogli. On chciał, żeby to było wyjątkowe. Miał świadomość, że powinno to być idealne.
Ona chciała po prostu przez to przejść. Mieć to za sobą, żeby osiągnąć dorosłość -
przekroczyć czas i miejsce. Myślała o seksie jako o środku transportu ze „Star Trek” -
wyparowywałeś i po sekundzie czy dwóch potrzebnych na materializację mogłeś już
podróżować po innych planetach. '
|
|
|
Widziałam, co się dzieje: jej ciało zaczęło się zwijać w supeł. Bardzo się starała,
żeby trzymać wszystkich na dystans, ale jednocześnie uważała, że on jest słodki.
|
|
|
Rozśmiesz ją Zabierz ją na film braci Mara, usiądź na
pierdzącej poduszce, pokaż jej bokserki, które masz na sobie, z diabełkami jedzącymi hot
dogi!
|
|
|
Chciałabym jak wąż wełzać za plecy, owinąć się wokół jego szyi i zaszeptać mu do ucha.
|
|
|
ona całą wiosną nosiła wisorek z połówką serca, a on nosił drugą połówkę. Byli nieśmiali w kwestii łączącego ich uczucia. Na szkolnych korytarzach nie trzymali się za ręce i nie przekazywali sobie liścików. Siedzieli razem podczas lunchu i on odprowadził ją do domu. Na czternaste urodziny przyniósł jej babeczkę z wetkniętą w środek świeczką. Poza tym wstapiali się w podzielony według płci świat swoich rówieśników. - młodzieńcza miłośc.
|
|
|
- boje się. - to się nie bój.
|
|
|
- kiedy dorosniesz? - nigdy.
|
|
|
'' W szklanej kuli na biurku mojego taty mieszkał pingwin ubrany w szalik w czerwono -
białe paski. Kiedy byłam malutka, tata sadzał mnie sobie na kolanach i sięgał po śnieżną
kulę. Obracał ją, a gdy cały śnieg zebrał się u góry, szybko przekręcał. Patrzyliśmy oboje na
płatki padające powoli wokół pingwina. Pingwin jest tam sam, myślałam, i martwiłam się o
niego. Kiedy powiedziałam o tym tacie, stwierdził: „Nie martw się, Susie; ma miłe życie. Jest
uwięziony w idealnym świecie”. ''
|
|
|
- nie jestem pijana. - uśmiechasz się...
|
|
|
' chciałabym dostać ostrego ataku nieżytu żałądka...'
|
|
|
- zgubiłam skarpetkę... - ale jak to przecież miałaś buty na sobie.
|
|
|
on dzielił ze mną garnitur genetyczny...
|
|
|
|