|
heartlise.moblo.pl
rzymał za rękę tak jakby bał się że ucieknę. Objął tak że zrozumiałam że nie chce żebym odeszła.
|
|
|
rzymał za rękę tak jakby bał się, że ucieknę. Objął tak, że zrozumiałam, że nie chce żebym odeszła.
|
|
|
Smutne, że często ludzie ranią nas w sposób, w jaki oni sami zostali zranieni.
|
|
|
ile razy można wybaczać te same błędy?
|
|
|
kiedy odejdzieszsz, pamiętaj o mnie, Pamiętaj o nas i o tym, czym byliśmy. Widziałem jak płaczesz, widziałem jak się śmiejesz. Obserwowałem Cię śpiącą przez chwilę. Mógłbym być ojcem Twojego dziecka. Mógłbym spędzić z Tobą życie. Znam Twoje lęki, Ty znasz moje. Mieliśmy wątpliwości, ale teraz jest dobrze. I kocham Cię, przysięgam, że to prawda. Nie potrafię żyć bez Ciebie.
|
|
|
Jestem cholerną szczęściarą. Mam przy sobie ludzi którzy mnie kochają a ja ich. ♥
|
|
|
2. - dajmy sobie jeszcze jedną szansę. obiecuję, że Cię nie zawiodę. tylko mi zaufaj. - dodał po chwili. nie potrafiłam nic powiedzieć wtedy już nawet nie widziałam dlaczego płaczę, czy ze szczęścia czy z bólu. - to nie jest takie proste. - syknęłam. - powiedz tylko słowo a obiecuję, że staniesz się najszczęśliwszą kobietą na świecie. ja już sobie nie radzę z tym uczuciem, kocham Cię tak zajebiście mocno tylko czuję się podle bo uświadomiłem to sobie dopiero jak Cię straciłem, jesteś moim oczkiem w głowie, jaram się Tobą jak szlugami. - powiedział odpalając papierosa. uśmiechnęłam się przez łzy wyciągając mu ten syf z ręki. - nie niszcz się , bo nie chcę później biegać koło Ciebie i usługiwać jak nie będziesz w stanie nic zrobić. - zaśmiałam się wyrzucając szluga. z wielkim uśmiechem przybliżał się powoli do mnie ogrzewając moje zmarznięte usta. los się odwrócił rzucając w końcu we mnie szczęściem . / grozisz_mi_xd
|
|
|
1. - przyjdź.- napisał przyjaciel, oderwałam się od książek i ruszyłam w miejsce gdzie zawsze przesiadujemy. - hej. - podniosłam głowę znad telefonu i od razu w oczy rzucił mi się Michał. uśmiechnęłam się lekko i usiadłam obok kumpla. - co on tu robi? - zapytałam cicho. milczał unosząc kąciki ust ku górze. posiedziałam z nimi z dobrą godzinę. - dobra, ja się zmywam muszę chemię ogarnąć. - rzuciłam wstając. - ja Cię odprowadzę. - wstał idąc w moim kierunku. pożegnałam się z resztą i ruszyłam przed siebie. - co u Ciebie? - zapytał. - jakoś leci nie powiem , żeby było dobrze. - wyjąkałam łamiącym się głosem. - skąd ja to znam. - syknął. szliśmy w milczeniu kiedy nagle zatrzymał się i jak zwykle przygryzając wargę próbował coś z siebie wydukać. - chciałbym, żeby było jak dawniej, tęsknie. - wyjąkał. - teraz? zostawiłeś mnie jak zabawkę. - wtedy nie wytrzymałam i rozbeczałam się jak dziecko. - ale żałuję, kocham Cię tak cholernie, że już nie potrafię normalnie żyć. - złamał mu się głos. /gm
|
|
|
omału krok po kroku wchodzi do mojego życia coraz głębiej , z każdym dniem staje się coraz ważniejszy . myśląc o nim uśmiecham się pod nosem a motyle w brzuchu szaleją jak opętane , wykańczam się tęsknotą podczas jego nieobecności . pragnę patrzeć na jego uśmiech , najpiękniejszy i najszczerszy ze wszystkich . kiedy wpatruje się we mnie tymi zielonymi oczami nie potrafię opanować szczęścia w końcu patrzą na mnie najważniejsze i najpiękniejsze tęczówki na świecie . każdego wieczora kiedy leżę samotnie wpatrując się w sufit cholernie tęsknie za jego ramionami które zdecydowanie są najbezpieczniejszym miejscem jakie znam . godzinami mogę wsłuchiwać się w jego głos , głos który nieważne co powie zawsze go posłucham . niesamowite jak bardzo można bez opamiętania pokochać drugiego człowieka . / grozisz_mi_xd
|
|
|
jeszcze niedawno byłam pewna, że nikogo już nie pokocham jak jego, że nikt nie będzie w stanie mi go zastąpić. liczył się tylko on. dziś jestem w stanie wybuchnąć śmiechem i wzruszyć na niego obojętnie ramionami. kiedy wmawiałam sobie, że już nigdy nie będę kochać pojawił się On - nie wiem skąd, nie wiem nawet kiedy przyszedł wlazł mi go głowy a po jakimś czasie zrobił przerzut na serce niczym rak. wywrócił moje życie do góry nogami a w tym wszystkim najgorsze jest to, że przyzwyczaiłam się do niego zbyt szybko, zbyt szybko stał się dla mnie ważny nie pozostawiając mi żadnego wyboru skradł moje połamane cząstki serca które teraz biją tylko dla niego. przez niego znowu zaczęłam brać tym razem zmieniła się tylko używka, jest nią on. / grozisz_mi_xd
|
|
|
|