|
heartache.moblo.pl
Spojrzała na świadectwo z drugiej klasy. Widniało na nim zdanie: Dobrze radzi sobie z różnymi problemami życia codziennego. no cóż byłą w szoku. W końcu przecież j
|
|
|
Spojrzała na świadectwo z drugiej klasy. Widniało na nim zdanie: "Dobrze radzi sobie z różnymi problemami życia codziennego." - no cóż, byłą w szoku. W końcu przecież jest w drugiej klasie; ta, tylko , że gimnazjum, a świadectwo z podstawówki - i może mi ktoś powiedzieć, dlaczego wtedy wszystko było tak FUCKING proste?!
|
|
|
I want to flee out of this society. Live where you don't need money, where there's no electricity. Where there's no cars. Just freedom, no people. Just fresh air. Think of the possibilities. No laws just be free...
|
|
|
Hey, slow down. Wait for me.
|
|
|
walentynki - cóż za Z A J E B I S T Y dzień, normalnie żyć, nie umierać! właśnie przechodzę ze słiit czternastki w piętnastkę . I na chuj mi to ?
|
|
|
Po długich latach, gdy wiek sił ukróci, gdy będziesz myślą w złotej przeszłości się stawił, wspomnij na przyjaciela, który cię zostawił, jak przeszłość zniknął, jak przeszłość nie wróci. / Juliusz Słowacki
|
|
|
Przyznała się do kłamstwa. - mimo że pewnie to zakończy ich związek, nie potrafiła go oszukiwać. Na początku był zły: jak mogłaś mi to zrobić? Lecz po chwili spojrzał jej głęboko w oczy i powiedział: Wiesz, wybaczę ci. Bo.. cię kocham. Cholernie cię kocham.
|
|
|
~Słońce nie smuć się - mówił do mnie tak czule. Ale ja czułam się tak Ź L E, że odwarknęłam tylko: - Nie jestem żadnym słońcem!-, a on, nie zważając na mój ton, jeszzce bardziej czule odpowiedział: ~Jesteś, moim..♥
|
|
|
~Wiesz o czym myślę? -Nie. ~Myślę o tym, że dlaczego mnie kochasz jak ja cię tyle razy skrzywdziłem.. -Bo nie potrafię cię NIEkochać.
|
|
|
~Co powiesz? - spytał. -Nie wiem.- odpowiedziała, bo jak zwykle gdy trzeba, nic odpowiedniego nie przychodziło jej do głowy. ~Wymyśl coś. - znów przemówił, patrząc jej prosto w oczy. ~No nie wiem. - mówiła pełna desperacji, więc powiedziała pełna rezygnacji tylko: ~A ty co powiesz? - cały czas patrzył jej prosto w oczy, kiedy mówił: - Że cię kocham. Ale to już dawno wymyśliłem. - i się uśmiechnął tym swoim rozbrajającym ją uśmiechem.
|
|
|
-Do pełni szczęścia brakuje mi tylko ciebie. ~Przecież masz mnie- odpowiedział i na jego twarzy pojawił się ten cudowny uśmiech. -Czyli jesteś mój?- pytała dalej pełna obaw i niepewności. ~Tak, twój.- powiedział, tak rozbawiony tymi je pytaniami. Przysunął się do niej i złożył na jej wargach namiętny pocałunek. Czuła, że właśnie ma przed sobą największe szczęście jej życia.
|
|
|
-Jak poznać czy się kogoś kocha? ~No chyba po tym, że się myśli o tej osobie i jest się szczęśliwym. Albo nieszczęśliwym. To zależy. Z miłością bywa różnie.
|
|
|
|