 |
happy_love.moblo.pl
Chciała być szcześliwa. Nikt jej nie pomógł. Matka stawiała wysokie wymagania chłopak traktował przedmiotowo krytykując każdą możliwą jej nie doskonałość. Nie miała opa
|
|
 |
Chciała być szcześliwa. Nikt jej nie pomógł. Matka stawiała wysokie wymagania, chłopak traktował przedmiotowo, krytykując każdą możliwą jej nie doskonałość. Nie miała oparcia nawet w przyjaciołach, nie mogła polegać na nikim. Powoli traciła wiarę w ludzi, życie. Nie czuła potrzeby by istnieć. Odeszła.
|
|
 |
|
- mamo, dasz mi 5 zł ? - co ? 4 złote ? po co ci 3 złote ? za 2 złote nic nie kupisz.. masz złotówkę. / kurde_mac
|
|
 |
Jak co roku poszła w miejsce, które pokazał jej tata. Jak co roku wyciągała zdjęcia, na których byli razem i wspominała jak było im dobrze. Patrząc w niebo żaliła się jak jej go brakuje. jak za nim tęskni. Siedząc w ciszy słuchając piosenki, którą kochał jej tato usłyszała kroki. 'Jesteś tutaj co rok. od 3 lat.' - powiedział. Nie wiedziała kto to. Ale słyszała przyjazną nutę w jego głosie. 'Nie wrócisz mu tak życia.' - powiedział. Mimo, że mówił to zyczliwie obruszyłą się. 'Co ty możesz wiedzieć ?' - syknęła. 'dużo. Mój ojciec niezyje od 8 lat. Mama od 3. Mam tylko babcie.'- wyszedł zza drzewa i usiadł obok. Nie wiedziałą co powiedzieć. Podała mu kieliszek z winem 'Możesz mi opowiedzieć, jak dałeś sobie radę ?'- powiedziała. Opowiedział. Jak skończył cmoknęła go w usta. Sama nie wie czemu po prostu. 'Przepraszam' -szepnęła. 'Nie przepraszaj.'- powiedział w stając. 'Chodz'- podał jej rękę. Poszli.
|
|
 |
Chciałabym, aby ktoś wreszcie docenił to co robię.
|
|
 |
z dnia na dzień tracę na wartości.
|
|
 |
Upadła na kolana nie mogąc utrzymasz sztywno mięsni. spojrzała na niego pełnymi łzami oczami.' i co ? po tym wszystkim odchodzisz ? tak poprostu zostawiasz mnie samą ?' - szeptała. 'Nie mogę żyć z Tobą wiedząc, że cię nie kocham.' -odpowiedział nie spojrzawszy na nią. 'a ta noc ? to o to Ci chodziło ? '- podniosła się by patrzeć na niego.'To nie taak, to...'- nie dokończył. Ostry ból przeszył jego policzek. Uderzyła go i zaczeła odchodzić. 'Nie daruję Ci tego.' -krzyknęła.
|
|
 |
20 miesięcy - 579 dni < 3
|
|
 |
wychodzę z domu by poczuć, że żyję.
|
|
 |
czuję, że czegoś mi brakuje, jesteś ale jakby Cię nie ma.
|
|
|
|