|
grejfrutka.moblo.pl
stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros poruszając
|
|
|
stoisz na tym pieprzonym balkonie o 4 nad ranem, znudzona kotłowaniem się w łóżku i niemocą spłodzoną przez niemożność zaśnięcia. w ustach papieros, poruszając tylko zębami kiepujesz za barierkę. dłonie, drżące, zmarznięte w kieszeniach Twojej bluzy. wszystko jest przerażająco szare, a cisza o tej porze porównywalna do tej w horrorze, kiedy morderca poluje na swoją ofiarę. stoisz, marzniesz i powstrzymujesz się od rutynowego płaczu mając świadomość, że zamiast łez z Twoich kanalików wydostałyby się, szklące sopelki zważając na temperaturę i stan emocjonalny Twojego serca, w którym musisz zamykać drzwi zważywszy na przeciąg i panującą w nim pustkę.
|
|
|
"Popatrz, ja tu właśnie teraz wyciągam w twym kierunku ręce, by mieć ciebie więcej, tu i teraz."
|
|
|
"Poznasz mnie po tęsknocie w moich oczach, którą gasi widok Twój."
|
|
|
"Musisz nauczyć się trochę mojej filozofii: myśl o przeszłości tylko wtedy, kiedy może ci ona sprawić przyjemność."
|
|
|
"Obezwładnij mnie czułością, paraliżuj uważnością. Proszę, oswój mnie. Chciej być blisko."
|
|
|
"Czasami człowieka łamią drobiazgi, wrażenia, do których wstyd się nieomal przyznać."
|
|
|
"Będę walczyć tak długo aż któregoś dnia powiem sobie skromnie - wszystko czego chciałam dziś należy do mnie!"
|
|
|
"Czuję,że ta znajomość musi mieć ciąg dalszy. Nieważne jaki. Po prostu dalszy."
|
|
|
'Zdarza się, że dusza zrodzona w niebie, może się podzielić na dwie identyczne połowy, które ulecą ku Ziemi, niczym spadające gwiazdy. Choć rozdzielone przez morza i kontynenty, w końcu się spotkają, wiedzione magiczną siłą i połączą z powrotem w jedną całość. Jak inaczej wytłumaczyć miłość od pierwszego wejrzenia ?'
|
|
|
„Łatwiej zakochać się, nie kochając, niż odkochać, kiedy się kocha.”
|
|
|
-Pobawimy się w miłość?
-Dobra, zaczynaj.
-Kocham Cię.
-Przegrałeś...
|
|
|
- Skarbieee..
- Tak?
- Jakbyś miał mnie porównać do jednej rzeczy, to co by to było?
- Lodówka...
Wyszła, trzaskając drzwiami, a On cichym głosem dokończył:
- ... , w której zamroziłbym swą miłość do Ciebie i nie martwiłbym się, że coś się w niej zmieni, zepsuje..
|
|
|
|