|
gosia0511.moblo.pl
dokładnie tak było świetne :
|
|
|
'Facet nie pies, żeby z kością w pysku latał.!' /gosia0511.
|
|
|
Ej koleś, jesteś tak niedojrzały jak truskawka na wiosnę.! ;D /gosia0511.
|
|
|
Cz.1. Kolejny sen. Był wieczór, padał deszcz, wracałyśmy z B. do domu. Muzyka cicho grała, B. skupiała się na jeździe, a ja wypatrywałam za oknem księżyca. Nagle ujrzałam przed nami jasne światła, auto, które wyprzedzało jechało wprost na Nas, krzyknęłam do B. żeby skręciła bo zginiemy. Poczułam jak Nasz samochód odbija w prawo, przewraca się i dachuje. Słyszałam tuczące się szkło, gniotącą się blachę, poczułam silny ból głowy, klatki piersiowej i krew. B. była nieprzytomna. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam pod pierwszy nr na liście, to był Jego nr. Odebrałeś po 3 sygnale i zapytałeś czego od ciebie chcę. Zdążyłam wyszeptać ‘wypadek..droga 4xx..pomocy..’, później ogarnęła mnie ciemność. Czy to koniec? Umarłam? A co z B.? Jak zareaguje rodzina? Czy On w ogóle się tym przejmie? /gosia0511.
|
|
|
Cz.2. Gdy się ocknęłam znów słyszałam gniotącą blachę, otwierając oczy ujrzałam migające czerwono-niebieskie światła i ratowników, którzy próbują wyciągnąć mnie z samochodu. Jednak nie umarłam, wciąż walczę o swoje życie. Czułam jak moje ciało kładą na nosze. Przeszywał mnie straszny ból i dreszcze. Niosąc mnie do karetki słyszałam dźwięk przejeżdżających samochodów, pojedyncze hasła ratowników ‘ słabe tętno, otwarta rana, sporo krwi..’. Także usłyszałam znajomy głos, który wołał moje imię. Tak to był Jego głos, on tu był, przyjechał nie zważając na sytuację między nami. Próbowałam poszukać go wzrokiem, niestety mój stan na to nie pozwolił, znowu straciłam przytomność./gosia0511.
|
|
|
Cz.3. Obudziłam się następnego wieczoru w szpitalnym łóżku, z podłączoną kroplówką. Obok mnie była matka i lekarz, którzy oznajmili mi, że z B. wszystko porządku, jest trochę potłuczona, natomiast ja mam poważniejsze obrażenia. Powiedział, że mam złamaną rękę, 2 żebra, parę szwów na czole i najgorzej było z raną na brzuchu, straciłam dużo krwi. Gdyby nie telefon od pewnej osoby, która zgłosiła wypadek, to nie wiadomo jakby to się potoczyła. Na szczęście wszystko już jest dobrze i mam odpoczywać, po czym wyszli. Do oczy napłynęły mi łzy, ponieważ wiedziałam o kim mówił lekarz, to On uratował mi życie. W tym momencie się obudziłam ze łzami spływającymi po policzkach…/gosia0511.
|
|
|
'Pożycz mi oczy, ja nie widzę już nic. Pożycz mi nogi, moje nie mają już siły iść. Pożycz serce, moje wciąż bije, ale to kamień. Pożycz rozsądek, ja wciąż czuję się jak błazen. Pożycz wiedzę, ja nic nie wiem do dzisiaj. Uszy też daj, w moich tylko głucha cisza.'
|
|
|
'Urażony? Jaka szkoda.. Może chusteczkę? Albo od razu całego pampersa..' =D
|
|
|
' spytałeś " czemu pale " , odpisałam ci " bo życie jest popierdolone " bo przecież nie mogłam napisać że właśnie z Twojego powodu zatruwam sobie życie . ' - zajaramy_razem
|
|
|
|