|
goodbyebitch.moblo.pl
nie widzieliśmy się jeden dzień. całe dwadzieścia cztery godziny. już wtedy poczułam ze brakuje mi Jego uśmiechu Jego spojrzenia Jego zapachu i Jego uśmiechu który o
|
|
|
nie widzieliśmy się jeden dzień. całe dwadzieścia cztery godziny. już wtedy poczułam, ze brakuje mi Jego uśmiechu, Jego spojrzenia, Jego zapachu i Jego uśmiechu, który odganiał wszystkie moje smutki..
|
|
|
czasem zdawało mi się, że kiedy jestem smutna wystarczy łyk whisky i będę szczęśliwa. jednak nie o to chodziło. ja potrzebowałam Twojego uśmiechu, Twojego ciepła, Twojego zapachu.. ale kiedy Ciebie teraz nie ma, muszę się nacieszyć całą butelką whisky i pretensjami przyjaciółki, że znowu topię smutki w alkoholu..
|
|
|
chciałabym znowu Ciebie zdobyć, wykorzystać i rzucić. ty znowu byś się o mnie starał, ja znowu dałabym Ci szansę, potem znowu bym Cię zdradziła, potem przeprosiła Cię za to tłumacząc się, że to chwila słabości.. i tak w kółko, omijając się z prawdą..
|
|
|
siedziałam na moim ulubionym placu zabaw, na ulubionej huśtawce. delikatnie odpychałam się od ziemi, wprowadzając się w lekkie kołyszenie.wiatr wiał mi przyjemnie w oczy, a w ręce trzymałam butelkę lecha. podszedłeś, wyrwałeś mi butelkę z ręki i powiedziałeś, że już wystarczy, że to mi w niczym nie pomoże.. jednak nie miałeś racji.. ja tego cholernie potrzebowałam.. tak mocno jak twojego pocałunku ostatniego wieczora..
|
|
|
otworzyłam oczy. mrok panujący w moim pokoju był niezwykle spokojny. kojarzyło mi się to z naszym związkiem. chociaż on był całkiem inny. pełen napięć i kłótni. może nie wyglądaliśmy jak zakochani, ale tak okazywałam Tobie miłość. po chwili położyłam się z wyobrażeniem jak by to było gdybyśmy nadal byli razem..
|
|
|
nie miałam ochoty na nic. myślałam tylko o tym, żeby zaciągać się porządnego tytoniu i wypić kieliszek martini. tak jak zawsze robiłam przed spotkaniem z Tobą..
|
|
|
|