|
gall511.moblo.pl
genialne!
|
|
gall511 dodał komentarz: |
21 listopada 2010 |
gall511 dodał komentarz: |
21 listopada 2010 |
|
i chociaż już mi na nim nie zależy i chociaż wiem że powinnam być szczęsliwa ze mu się układa , przecież tego mu życzyłam jak się żegnaliśmy a jednak gdy piszę mi że ją kocha to łza sama upada mi na policzek bo wiem że przecież jeszcze nie tak dawno tą co on kocha mogłam być ja ....
|
|
|
a więc potarfiła nic nie jeść by go uszczęsliwić potrafiła nic nie pić by się usmiechał potrafiła rzucić się pod pociąg dla tych jego wesołych iskierek w oku tylko nich mi ktos powie dlaczego jego bawiła jej krzywda??
|
|
|
zatruła się liściem z jego drzewa...
|
|
|
nie myślała w tym momeńcie o tym jak bardzo samą siebie krzywdzi było jej tak cudownie w jego ramionach...słyszała szum morza.. siedzieli już tak długo że nie czuła jak bardzo jej zimno...odwróciła się - popatrz słońce się budzi'' , usiedli i razem patrzyli jak powoli i ospale wyciąga swoje promienie - przejechałem 300 km dla takiej właśnie chwili - co masz na myśli?? - siedzę tutaj z najpiękniejszą dziewczyną jaką znam , patrze na wschód słońa słyszę szum morza , mysle że chciałbym teraz umrzeć... - czemu przeciez jest tak cudownie- no właśnie a wiem że zaraz ta cudowna rzeczywistośc zmieni się w sen a my rozjedziemy się i nigdy już o sobie nie usłyszymy....
|
|
|
wyglądała pięknie , bo czuła się pięknie, spojrzała mu prosto w oczy tym świdrującym spojrzeniem którym kiedyś go przyciagnęła..usmiechnęła się w ten cudowny sposób ukazując dwa maleńkie dołeczki na policzkach...pierwszy raz na jego widok nie chciało jej się płakać powiedziała tylko- życzę miłego dnia- odwróciła się i powoli odeszła czuła jego wzrok na sobie... wiedziała że teraz to on w nocy nie będzie mógł zasnąć..czuła się dobrze...
|
|
gall511 dodał komentarz: |
21 listopada 2010 |
|
,,nie dobijaj się nie otworze Ci nie wyglądam dziś przesadnie ładnie...''
( hey ,,sic'')
|
|
|
z zycia wzięte..
przyszedł wcześniej z pracy zrobił zakupy chciał przygotować kolacje tak dla całej rodziny po dwu-tygodniowej burzy w domu chciał załagodzić wreszcie sytuacje.... weszła jak zawsze spóźniona spojrzałana stół... na niego...rzuciła ,, jadłam już w MaCu '' i wyszła do pokoju....
|
|
|
a będziesz mnie kochał w trampkach i w koszuli w kratę??
|
|
|
świetnie szło jej swatanie innych doradzanie w sprawch miłosnych w swoim towarzystwie uważana była za ta która o miłości wie wszystko.... szkoda że sama miłości bała się najbardziej...
|
|
|
|