|
gabrysia1506.moblo.pl
Jeśli zapytasz co u mnie odpowiem że wszystko w porządku nie moja wina że nie umiesz odczytać ironii z oczu.
|
|
|
Jeśli zapytasz co u mnie - odpowiem, że wszystko w porządku, nie moja wina, że nie umiesz odczytać ironii z oczu.
|
|
|
...Siedzę na pomoście i łykam łzy, nie chcę, żeby ktoś czegokolwiek się domyślił. Jestem dużą dziewczynką i postąpiłam mądrze i odpowiedzialnie. Tak, tak, tak, tak... Podchodzisz tak cicho, że zauważam Cię dopiero, kiedy kładziesz mi ręce na ramionach. Opieram się o Ciebie i siedzimy, nic nie mówiąc, pogrążeni we własnych myślach. Chcielibyśmy mieć pewność, że zrobiliśmy słusznie. Wiemy, że to ostatni moment, by zamknąć oczy i rzucić się głową w dół, bez żadnej asekuracji, tylko z nadzieją, że się nam uda. Nie robimy tego. Decyzja zapadła i czujemy, że nie mamy wystarczająco dużo siły i odwagi, by pozwolić sobie na to uczucie. Wrócimy do naszego bezpiecznego życia, naszych bezpiecznych związków, poukładanego, bezpiecznego świata. Bo tak będzie lepiej, prawda...?
|
|
|
czyżby kolejna pomyłka? A przecież był idealny.
|
|
|
`wszystko czego chciałam, było tobą ..
|
|
|
ktoś kto powiedział, że czas goi wszystkie rany, jest kłamcą. Czas pozwala jedynie nauczyć się najpierw przetrwać, a potem żyć z tymi ranami.
|
|
|
Albo Ci zalezy, albo nie. Po środku to mozesz byc z kolega. Po srodku to jest takie wiesz, lubie Cie, ale tak naprawde malo mnie obchodzisz.
|
|
|
Niby głupie gadu-gadu, a nawet z niego nie potrafię Cię usunąć.
|
|
|
i mimo wszystko on wciąż jest osobą dla której zrobiłaby więcej niż dla pozostałych.
|
|
|
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał sms. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło Ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli.
|
|
|
Uśmiechnął się do mnie, burząc w ten sposób wewnętrzny mur, jaki wzniosłam, żeby się obronić przed zakochaniem się w nim uszy.
|
|
|
Podsumowując, albo byłam wariatką, albo nieuleczalną romantyczką - trzecia możliwość nie przychodziła mi do głowy. Mogłam tylko mieć nadzieję, że nie wymagam leczenia, a moja podświadomość wkrótce się uspokoi.
|
|
|
|