|
g-r-y-f.moblo.pl
Oto dźwięk butelki jak jest pusta. Kiedy połkniesz już wszyto wytarzasz się i zatoniesz w smutku. A jutro pewnie i tak powiesz: znów to zróbmy Co znaczy odrobina pł
|
|
|
Oto dźwięk butelki jak jest pusta. Kiedy połkniesz już wszyto, wytarzasz się i zatoniesz w smutku. A jutro pewnie i tak powiesz: znów to zróbmy
Co znaczy odrobina płynu rdzeniowego między przyjaciółmi? Jeb to!
Co znaczy maleńkie zatrucie alkoholem? Rozpętać małą awanturę.
Jutro znów będziecie chłopakami. Oto życie twoje - przeżyjesz je tak jak chcesz.
Marihuana jest wszędzie. Skąd ty, kurwa jesteś ? Nieważne, jeżeli tylko dotrzesz tam gdzie zmierzasz. Bo nic nie ma znaczenia, dopóki się gdzieś zmierza.
Mówią „stop”, ale ty tylko siedzisz, olewasz ich, chociaż się budzisz co rano i z kaca umierasz. Ale przed tobą nie jeden melanż, przed tobą jeszcze tyle ćpania, świń do zaruchania, imprez do zajebiania. Być tobą - kwestia przejebana
Zanim się sam zorientuję, na ganku siądę i historię opowiem dla dzieci, w rękach Jacka Danielsa butelka, na kolanach
|
|
|
Nie potrzebuję grać w żadną grę, mówię co chcę komu chcę, kiedy tylko chcę, gdzie tylko chcę, jak tylko chcę, ale kilku ludzi respektuję. Dzięki tej ekstazie koło ciebie stoję, robię się uczciwy, opowiadam ci wszystkie moje myśli. Właśnie się spotkaliśmy, chyba się w tobie zakochałem, tak myślę. Ty też w to się mieszasz
|
|
|
Bo za każdym razem, gdy odejść próbuję
Jakiś dupek wciąż mi rękaw nadszarpuje
Nie chcę zostać, ale zostać muszę
Narkotyki już naprawdę mają moją duszę
Bo ile razy chcę powiedzieć "nie"
One się nie godzą żebym olał je
I tyle wam powiem jestem frajerem
|
|
|
Jestem tak najebany, że zejdę, jak przelecę tędy. Wypuście mnie stąd, ja nie stąd się wiozłem. Jestem z innej planety, właśnie bez śladu zniknąłem w takie piękne miejsce, gdzie kwiaty rosną...
Teraz się zawinę, wracam za godzinę
|
|
|
Ja jestem...
Tylko gryfem
Zwykły facet
i nie wiem
Skąd tyle szumu wokół mnie
Nikomu wcześniej nie zależało na mnie
Cały czas we mnie wątpili
Teraz każdy chce wydrzeć na mnie mordę
|
|
|
Czego do cholery ode mnie chcecie?
Dziesięć milionów dolarów?
Wypieprzać stąd!
|
|
|
I to wcale nie było tak, że ćpałem dla szpanu, ćpałem bo lubiłem. I mógłbym robić to do teraz gdyby nie jedna ważna rzecz: obietnica..
Może już by mnie nie było ? a może leżałbym sparaliżowany w łóżku z przypiętymi rurkami ? ...
Kto wie.. zawsze kiedyś można sprawdzić
|
|
|
Jestem coraz zimniejszy, w miarę jak dorastam. Ten balast na moich barkach staje się coraz cięższy, bym mógł go utrzymać, jest jak cały świat, kark mi się łamie... Czy mam się poddać czy spełnić oczekiwania?
|
|
|
Są dni, kiedy siedzę i gapię się przez okno, patrzę jak świat mija obok mnie. Czasem myślę, nie ma po co żyć. Prawie załamuję się i płaczę.
|
|
|
Myślę, że zaczynam tracić swoje poczucie humoru
Wszystko jest takie spięte i smutne
|
|
|
W moich butach, żeby zobaczyć
Jak to jest być mną
Ja będę tobą, zamieńmy się butami
Żeby zobaczyć, jak to jest
Czuć twój ból, ty poczujesz mój
Wejść do swoich umysłów
Tylko po to żeby zobaczyć co w nich znajdziemy
Spojrzeć na to całe gówno z innych miejsc
|
|
|
Ale dziś, gdy spojrzałem na twoje zdjęcie, trudno mi to powiedzieć,
ale krępując się tęskniłem za tobą, szkoda że tak to się skończyło.
Ale musiałem odpuścić, nie wiedzieć czemu
Nie wiem co jeszcze dodać, sądzę, że przechodzę zmiany ....
|
|
|
|