|
fucklovefucklife.moblo.pl
nawet obrot o 360 stopni nic nie da . takie frajerzyny nie maja za grosz serca w sobie .
|
|
|
- Stał tak blisko mnie , że musiałam wysoko zadrzeć głowę , żeby spojrzeć MU w oczy . I przez kilka długich sekund nic nie mówiliśmy ... Tylko ON , słyszałam , jak bije mi serce i zastanawiałam się , czy ON też słyszy . Potem otoczył mnie ramionami . To nie był zwykły uścisk . Zrobiło mi się dobrze . Odprężyłam się i przytuliłam do NIEGO z lekkim westchnieniem , prawie pomrukując z ulgi . ON oparł brodę na mojej głowie . Czułam się przy NIM taka mała , ale wcale mi to nie przeszkadzało .
|
|
|
- Chciałabym być obojętna , na błędy które popełniasz . / Jula .
|
|
|
- Kiedy tylko o NIM myślę , w następnej sekundzie na mojej twarzy pojawia się uśmiech .
|
|
|
- Będę taka jak ON chce , pójdę za NIM na kraniec świata .
|
|
|
- Trzymał mnie w ramionach tak delikatnie , jak dziecko trzyma w dłoni płatek śniegu , jakby wiedział w głębi duszy , że ja także mogę zniknąć w mgnieniu oka .
|
|
|
- [ cz . 5 . ] Zaczęło kręcić się jej w głowie , a serce coraz wolniej bić . W oczach jej poczerniało , a serce coraz bardziej zwalniało swoją pracę . Straciła przytomność , a bicie serca ustało . [ * ] KONIEC [ * ]
|
|
|
- [ cz . 4 ] Cały czas spoglądała na ten cyrkiel . W jej głowie kłębiła się jedna myśl : CHCIAŁA SIĘ ZABIĆ . Drżącymi rękami wzięła ten cyrkiel do ręki . Wbiła go w drugą rękę , zostawiając pionowe ślady . Na początku ledwie widoczne , a potem coraz głębiej i głębiej , aż w końcu poleciała krew . Kiedy zobaczyła , że po jej ręce płynie krew , wcale się nie przestraszyła . Przeszyło ją dziwne gorąco . Kontynuowała wykonywanie nacięć , cały czas przy tym płacząc . Po wycięciu pięciu pionowych linii na swojej ręce , poczuła że to jej nie wystarcza . Spodnie i bluzkę miała poplamioną od krwi , ale wcale jej to nie przeszkadzało . Skierowała cyrkiel na swoją żyłę ... i wbiła go w nią . Z przekutej żyły trysła krew . Nagle zraniona ręka zaczęła jej drętwieć , tracąc czucie . Przerażona , upuściła cyrkiel . Czuła , jak jej ciało przeszywa zimno .
|
|
|
- [ cz . 3 . ] I znowu do jej oczu napłynęły łzy . Tym autobusem z NIM jeździła , na tą pamiętną plażę . Na tym miejscu , na którym właśnie siedziała , zajmowała również z NIM . Zaczęła wspominać , jak podczas jazdy , żartowali sobie z przechodniów , których wypatrywali przez okno . Robili głupie miny do dzieciaków . Machali ludziom . Te wspomnienia za bardzo bolały . Kiedy autobus przyjechał na przystanek niedaleko jej domu , wysiadła . Skierowała się w stronę swojego domu , ze łzami w oczach . Otwierając drzwi , weszła przez próg domu , starając się zachować ciszę , żeby nie obudzić reszty domowników . Skierowała się w stronę swojego pokoju . Przekraczając próg swojej " bezpiecznej strefy " , powoli zamykała skrzypiące drzwi , starając się robić to jak najciszej . Potem rzuciła się na łóżko . Wtuliła głowę w poduszkę i zalewała ją łzami . Nagle poczuła ukłucie w dłoni . Spojrzała . Cyrkiel . Nie wiedziała , skąd się tam wziął i nawet nie zaczęła się nad tym zastanawiać .
|
|
|
- [ cz . 2 . ] Ile wspólnych , miłych wyjść ; nawet wyjście z NIM do pobliskiej pizzerii wydawało się być spełnieniem marzeń . I tak , krążąc myślami , płakała i zadawała sobie pytanie : " DLACZEGO ? " . Zastanawiała się , dlaczego odszedł . Po tym wszystkim , co zaszło . Po tym czasie tak wspaniale spędzonym . Czym sobie na to zasłużyła ? Podciągnęła kolana pod brodę i ukryła twarz w dłoniach . Cały czas płakała . Zadrżała . Nagle zadzwonił jej telefon . Zaczęła niezgrabnie wyciągać go z kieszeni , mając nadzieję , że to ON dzwoni . Nadzieja zawiodła . To jej przyjaciółka . Nie odebrała . Wyłączyła telefon i wrzucił go w głąb kieszeni kurtki . Ochota na rozmawianie z kimkolwiek automatycznie odeszła w niepamięć . Wstała , otrzepała ubranie z piasku i rozejrzała się wokoło . Nawet nie zauważyła , kiedy się ściemniło . Poszła na przystanek autobusowy . Kiedy przyjechał autobus nr 227 , wsiadła do niego . Była jedyną pasażerką . Zajęła miejsce za kierowcą , przy oknie .
|
|
|
- [ cz . 1 ] Siedziałam na plaży , obserwując zachód słońca , ze łzami w oczach . W jej pamięci rozkwitły wspomnienia ich pierwszego pocałunku , właśnie na tej plaży , przy zachodzie słońca . Wzięła łyk piwa . Jej pamięć nadal roztaczała obrazy . Te wszystkie słowa , gesty , uśmiechy - dla NIEGO są nic nieznaczne . Zaczęła rzewnie szlochać . Zapaliła papierosa . Kolejne wspomnienia . Przecież to właśnie przez NIEGO zaczęła palić . Zaciągnęła się dymem , czując że myśli rozsadzają jej głowę . Dalej krążyła wspomnieniami ; gdzie się pierwszy raz spotkali . Plaża , na , której właśnie przebywała . Pierwsza randka i jednocześnie pierwszy pocałunek . Miesiąc związku , który wydawał się wręcz idealny . Spotykali się praktycznie codziennie , nie było chwili , żeby ON przy niej nie był . Nawet jak była chora , to przychodził do niej , czuwał przy niej , jakby bał się , że odejdzie , a była to przecież tylko angina .
|
|
|
- Chcę Cię takiego , jak kiedyś .
|
|
|
|