|
fuckingdream.moblo.pl
I był dla niej wszystkim a potem tak po prostu wszystko jej odebrał
|
|
|
I był dla niej wszystkim, a potem tak po prostu wszystko jej odebrał
|
|
|
Zbyt często boimy powiedzieć się co czujemy, uciekając jak najdalej od innych, brnąc coraz bardziej w samotność. Jednocześnie tkwi w nas nadzieja, że ktoś jednak w końcu zauważy co się z nami dzieje, wyciągnie pomocną dłoń. Robimy wszystko na przekór sobie, na przekór innym, oczekując cudów. Ostatecznie tkwimy we własnym koszmarze, którym najczęściej dla siebie jesteśmy my sami. Nie potrafiąc cokolwiek ogarnąć, czekamy na swoją miłość, mając nadzieje, że to ona nas uratuje.
|
|
|
Każdy kolejny pocałunek zabierał jej oddech, każdy jego dotyk wywoływał dreszcz. Za każdym razem starała się zatrzymać chwile z nim jak najdłużej, bała się dać odejść szczęściu. Powtarzała sobie, że miłość trwa wiecznie, że już zawsze będzie mogła schronić się w jego ramionach, że już zawsze tylko ona będzie mogła rozkoszować się jego bliskością.
|
|
|
Naiwność chyba zbyt dobrze zaprzyjaźniła się z moim sercem
|
|
|
Moje serce zawsze pcha się w największe bagno, zawsze tam gdzie nikt go nie chce. Jest egoistyczne i zbyt głupie, żeby zrozumieć, że ja chcę być w końcu szczęśliwa.
|
|
|
Pieprząc ją, myślisz o mnie? Czy pieprząc mnie, myślisz o niej?
|
|
|
'Szaleństwem jest kochać kogoś kto nas rani. Jeszcze większym szaleństwem jest myśleć, że ktoś kto nas rani, nas kocha'
|
|
|
Każde cierpienie można zagłuszyć, wystarczy strzelić sobie w łeb
|
|
|
A gdybym tak któregoś dnia po prostu zniknęła.. Czekałbyś, czy poleciał do tej suki z nadzieją, że już nie wróce?
|
|
|
To nie tak miało być, to wszystko nie tak. Nie miała budzić się z przerażeniem, że wciąż znajduje się w tym pieprzonym koszmarze, który niestety okazuje się rzeczywistością. Nie miała wylewać litrów łez tylko dlatego, że w koło po prostu nie ma nikogo do kogo mogłaby się po prostu przytulić. Przecież to był tak błahy powód.. Każde jej marzenie, pragnienie było przecież tak banalne i nic nie znaczące. Tkwiła więc w swoim koszmarze z nikłą nadzieją gdzieś głęboko, że może jednak się kiedyś obudzi.. Tam wyżej. W lepszym świecie.
|
|
|
|