|
fejsbuk.moblo.pl
nie wiedziałam co robię. po prostu szłam nie wiedziałam gdzie po co i co się ze mną dzieje. w głowie brzmiały mi tylko te dwa słowa: zdradzał cię. Łzy zalewały mi ca
|
|
|
nie wiedziałam co robię. po prostu szłam, nie wiedziałam gdzie, po co i co się ze mną dzieje. w głowie brzmiały mi tylko te dwa słowa: zdradzał cię. Łzy zalewały mi całą twarz a z ust wydobywał się przerywany spazmami szloch. zaczęłam wrzeszczeć. Czułam, że jedyne, co w tej chwili mogło przynieść mi ulgę, to krzyk. Wiązanki wykrzykniętych przekleństw połączone z wyznaniami miłości i setką wulgarnych epitetów pod adresem Twoim i tej suki pomogły. Tylko wiesz, co we mnie zostało? Ta pieprzona świadomość, że i tak Ci to wybaczę. i kolejny raz też. i jeszcze miliony innych spraw. kurwa, kocham cię, rozumiesz to !?
|
|
|
pytasz o moją rodzinę? no więc... jest trochę dziwna. trochę bardzo. ale kocham ich. kocham ich za to, że potrafią na imieninach wujka grać w piłkę w ogródku zapominając o tym, ile mają lat. Wtedy czuję się jak otoczona gromadą dzieci.. Ale to jest wspaniałe. Nigdy, przenigdy nie zamieniłabym mojej rodziny na inną.
|
|
|
|
Słowa, które ranią, usłyszane od najbliższej osoby, są gorsze niż spoliczkowanie bądź naplucie na twarz....Wybaczamy, ale nasze serce, nigdy o tym nie zapomina. //bereszczaneczka
|
|
|
to nie ludzie się zmieniają. po prostu my zaczynamy ich lepiej poznawać. / n
|
|
|
znając mnie tak krótko, nie mów na mnie "przyjaciółka", bo szczerze, to tak naprawdę gówno o mnie wiesz.
|
|
fejsbuk dodał komentarz: |
16 czerwca 2011 |
|
i nikt mnie nie zatrzymywał. nikt nie pwiedział "zostań". nikt za mną nie pobiegł, więc poszłam.
|
|
fejsbuk dodał komentarz: |
15 czerwca 2011 |
fejsbuk dodał komentarz: |
15 czerwca 2011 |
|
|
...fajnie, że marzę,,ale im dłużej to robię... to czuję ból niespełnienia... //bereszczaneczka
|
|
|
dzwonię do przyjaciółki. czuję, że coś jest nie tak. -ej co się stało? -nic. wszystko jest ok. -jasne. chyba widzę że nie jest. nie przejmuj się nim ! -chuj mnie on obchodzi. mam na niego wyjebane. nara. Nie odpuszczę. wiem, że jest w chuj źle a nie zostawię przyjaciółki samej w takim stanie. idę na most. siedzi tam. podchodzę, siadam obok i mówię: Wcale nie masz na niego wyjebane. -Nie, nie mam.
|
|
|
czasami zastanawiam się, jak osoby trzecie widzą to, jak robię sobie przypał z przyjaciółką.
|
|
|
|