|
faustodajny.moblo.pl
Bądź. Wszystko inne boli.
|
|
|
"Bądź. Wszystko inne boli."
|
|
|
"Potem, przez następne miesiące wydawało mi się, że żyję za karę. Nienawidziłam poranków. Przypominały mi, że noc ma swój koniec i trzeba znowu radzić sobie z myślami."
|
|
|
"Pachniało mi dziś Tobą. Twoją obecnością. Tym, że jesteś i nie znikałeś. O starych dniach, kiedy byłeś tylko ty. Pachniało mi dziś Tobą. Może to ten szampon. Mój lub Twój. Byliśmy tylko my. Pachniało mi dzisiaj Tobą. Pachniało mi dzisiaj nami."
|
|
|
"W chwilach ostatecznego lęku kocha się chyba każdego, kto wtedy przy nas jest. Wystarczy, że jest blisko nas. Ktokolwiek to jest."
|
|
|
"Znajdź mnie dzisiaj. Tak jak przed rokiem. Proszę, znajdź mnie."
|
|
|
"Nie można się spóźnić, gdy nikt nie czeka..."
|
|
|
"Żeby przeżywać życie, trzeba widzieć w nim sens. Żeby chcieć rano wstać z łóżka, trzeba widzieć w tym jakiś cel."
|
|
|
"Nie założę Ci nigdy w życiu żadnej obroży. Mężczyźni z obrożami na szyi i tak nie wracają do swoich kobiet. A ja chciałabym, żebyś wracał. Do mnie. Bądź wolnym kotem, ale budź się rano obok mnie."
|
|
|
"Gdy tak myślę, to tak rozpaczliwie tęsknię za Tobą, że chce mi się płakać. I nie jestem pewien, czy z tego smutku, że tak tęsknię, czy z tej radości, że mogę tęsknić."
|
|
|
"A ona? Jej defekt polega właśnie na tym, że ni stąd, ni zowąd zdarza jej się osunąć w inny czas, jakby podłoga się pod nią zapadła, jakby zleciała o kilka pięter niżej. Ona wierzy, że nie boi się niczego. A przecież zawsze się czegoś boi. Zawsze tego samego i niczego więcej. Ale ten strach tak wrósł w jej serce, że na co dzień wcale go nie czuje, tylko czasem coś ją zaczyna dławić, jakby w gardle utkwiło obce ciało, które wzięło się tam nie wiadomo skąd."
|
|
|
"Uzależnienie nigdy dobrze się nie kończy. W końcu to, co daje nam kopa, przestaje sprawiać przyjemność i zaczyna boleć. Mówią, że nie można rzucić nałogu, dopóki nie sięgnie się dna. Ale skąd wiadomo, że już się tam jest? Bo nieważne jak boli, jeśli przestaniemy to robić, boli jeszcze bardziej."
|
|
|
"Zostałam zawleczona na takie wyżyny i przepaści prawdy, gdzie nie było już powietrza, którym ta miłość mogłaby oddychać. (...) Gryząca udręka pożądania kogoś, komu nic nie możesz dać; kogoś, od kogo chciałaś dostać wszystko."
|
|
|
|