|
eyprzytulmnie.moblo.pl
prędzej wyjdę za mąż za papieża niż Ty mnie pokochasz.
|
|
|
|
prędzej wyjdę za mąż za papieża , niż Ty mnie pokochasz.
|
|
|
Kto się smuci ten jest? - Smutas. - Kto się kłóci ten jest? - ...[masz_malego.]
|
|
|
|
Ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. prawda jest taka, że dorosłam. Przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować. Nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym. Zaakceptowałam rzeczywistość.
|
|
|
|
- Mamo, skąd się biorą dzieci? - Bocian przynosi. - A kto go rucha?
|
|
|
|
zgasił samochód, podparty jedną ręką patrzył przed siebie. - to ja idę, hej. - rzuciłam krótko otwierając drzwi. - nie, zostań proszę. - syknął łapiąc mnie za rękę. zamknęłam drzwi i w milczeniu bawiłam się srebrną obrączką na ręce. - dajmy sobie drugą szansę, nie zawiodę, przynajmniej się postaram. - powiedział patrząc na mnie. - Paweł.. ja nie chce cierpieć. - wymamrotałam spoglądając na niego. - ja.. ja jestem od Ciebie uzależniony, tak samo jak ty od kisielu.. na mleku. - zaśmialiśmy się oboje. - spróbujmy, dajmy sobie szansę.. ostatnią. ja Cię potrzebuję, nie mogę bez Ciebie wytrzymać jednej godziny a ty chcesz odejść na zawsze? - mówił ciągle cichym tonem. - nie zamierzam. - uśmiechnęłam się i musnęłam lekko jego wargi. / grozisz_mi_xd
|
|
|
|
Problem współczesnej młodzieży ? kto schowa browary do plecaka.
|
|
|
|
facet to frajer, ma tani bajer a Ty na to lecisz, proste.
|
|
|
|
taka ściera chodzi po ziemi, grzech.
|
|
|
|
przyjaciel to ktoś kto potrafi dostrzec prawdę nawet pod gęsto wytuszowanymi rzęsami i pod grubo warstwą pudru, która ledwo radzi sobie z zamaskowaniem podkrążonych oczu. przyjaciel to ktoś kto będzie przy Tobie mimo wszystko. zawsze. o każdej godzinie i o każdej porze dnia. przyjaciel to ktoś kto będzie potrafił odwołać wymarzoną wizytę u kosmetyczki lub będzie w stanie wyjść w środku meczu i przyjść do Ciebie. to ktoś kto przytuli i wesprze krzycząc że masz ogarnąć dupę i walczyć. /happylove
|
|
|
|
zeskakiwałam z łóżka i zbiegałam po schodach zakładając po drodze swoje misiowate kapcie. jak zwykle była poranna walka o paczkę lizaków z braćmi, a potem wspólne śniadanie gdzie przez moje wolne gryzienie zdążyli zjeść mi ostatnie kromki chleba z czekoladą. kiedy wyszorowałam dokładnie zęby podkradaliśmy mamie z kuchni radio i uciekając na górę do jednego z pokoi zamykaliśmy się tam i włączaliśmy naszą ulubioną kasetę. zawsze rozmawialiśmy przy tym dużo, śmiejąc się jak to będzie za kilka lat. a kiedy temat schodził na przyszłe plany związane z zawodem ja wstawałam i zakładając ręce krzyczałam że jakby co, mogę im załatwić klaskanie u rubika, bo to będzie mój najlepszy kumpel. wybuchali śmiechem każąc z powrotem wracać pod drzwi i pilnować czy mama nie zauważyła i czy przypadkiem do nas nie zmierza. /happylove
|
|
|
- Nie byłem aż tak pijany ! - Stary biegałeś po komisariacie krzycząc , że znalazłeś wioskę smerfów .
|
|
|
|
Duśka ; *
10:16:24
10:16 chcesz się o to kłócić?!
Mati.
10:16:46
10:16 dawaj na gołe klaty!
Duśka ; *
10:17:10
10:17 ahahahah. jak mnie zobaczysz, to zaczniesz całować, a nie się bić!
|
|
|
|