|
ewela_kate.moblo.pl
wracaliśmy około dwudziestej drugiej z szóstego już spaceru w tym tygodniu. tak nawiasem czemu ni stąd ni zowąd zacząłeś się ze mną spotykać? kiedy ostatnio byłe
|
|
|
wracaliśmy około dwudziestej drugiej, z szóstego już spaceru w tym tygodniu. - tak nawiasem, czemu ni stąd, ni zowąd, zacząłeś się ze mną spotykać? kiedy ostatnio byłeś z ekipą? - zapytałam, przerywając powiedzmy pięciosekundową ciszę. myślałam nad tym pytaniem już jakiś czas. - bez powodu. - odparł, bez emocji. - usiądźmy. - poprosiłam Go, kiedy zbliżaliśmy się do kolejnej ławki. spełnił moją prośbę. wyjęłam z kieszeni rękawiczki, i założyłam je na dłonie. - zimno Ci? - zapytał z czułym spojrzeniem. pokręciłam przecząco głową. wtedy zsunął się z ławki, i kucnął przy mnie, opierając dłonie na moich kolanach. - mam nieczyste zamiary co do Ciebie. - szepnął. uśmiechnęłam się. - zaciągniesz mnie w krzaki, zgwałcisz i pozwolisz zamarznąć? a może wynajmiesz pokój w hotelu, spędzimy upojną noc, naćpam się nadzieją na to, że coś między Nami będzie, a rano obudzę się sama w łóżku? - podsunęłam z uśmiechem. - gorzej. planuję nigdy nie przestać Cię kochać. - szepnął, niepewnie. / definicjamilosc
|
|
|
Ledwo na siłach przyszła do szkoły. Bała się, tak panicznie się bała jego widoku. A szczególnie po wczorajszej rozmowie. Tak po prostu wszystko skończył! I to nie podając żadnego powodu! żadna nowość, przecież coraz częściej to robił, choć tym razem było to o wiele poważniejsze. Stała sama w małym korytarzyku gdy nagle wyszedł ON z jakże podłym uśmieszkiem. Nagle wybuchła histerycznym płaczem nieumiejący powstrzymać łez -Kocham go! Co do huja źle zrobiłam? - trzęsąc się wykrzyczała pełnym głosem. Wszyscy sie na nia patrzyli. Nic dziwnego, zachowywała się jak wariatka. Czuje wibracje 'Skarb przesyła wiadomość' - nie dopierdalaj lala i tak to już skończone!'. Wybiegła ze szkoły. Nie wytrzymała. A wieczorem znów zapewniał jak bardzo ją kocha i że chce do niej wrócić.
|
|
|
Nikt nie wydaje się bardziej obcy niż ktoś, kogo się kiedyś kochało
|
|
|
pozwolę Ci odejść. pozwolę. ale najpierw patrząc mi prosto w oczy, wykrzycz, że nic nie znaczę. wykrzycz, że nawet to kiedy wtulałam się w Twój dwudniowy zarost było nieporozumieniem. pozwolę Ci odejść. pozwolę, jeżeli mi udowodnisz, że postępujesz zgodnie z sercem. że nie stawiasz się mu na przeciw ze względu na swoją chorą dumę, tym samym odbierając mi szansę na szczęście.
|
|
|
Gdybym uprawiała z tobą seks, miałabym wrażenie, że popełniam zoofilię. To przez różnice w IQ, wiesz?
|
|
|
Szkoła. Trening. Angielski. Wracasz późnym wieczorem i obiecujesz sobie, że nie włączysz komputera, bo na jutro masz multum nauki. Nagle dzwoni ON i mówi Ci, żebyś się teraz pouczyła - Skarbie, to za godzinkę się odezwę - i ten błysk w Twoich oczach, i to oczekiwanie,aż upłynie ta 'godzinka'. A miałaś się uczyć, już teraz wiesz, że nic z tego nie wyjdzie, bo przez te 60 długich minut tylko on będzie siedział w Twojej głowie, a na naukę nie będzie już miejsca. Fakt, że jutro czeka Cię dzień, który najchętniej wymazałabyś z kalendarza już Cie nie obchodzi.Bo czy jest coś ważniejszego niż to, że za jakiś czas znów Go usłyszysz?
|
|
|
Nie mogę znieść jak każdy w okół wciąż powtarza, że prędzej czy później i tak Cię stracę. Niech się zajmą sobą i swoim życiem, a mi pozwolą chociaż marzyć, że tak pięknie już na zawsze zostanie.
|
|
|
I wiem, że czasem zachowuje się wobec Ciebie okropnie. Dokuczam, dogryzam, narzekam...Ale Ty nadal mnie kochasz. Z dnia na dzień oraz mocniej. I chyba to jest najdziwniejsza, a zarazem najcudowniejsze, że kochasz mnie mimo wszystko, mimo tylu moich wad i tak mnie pragniesz i potrzebujesz!
|
|
|
Jak było źle to byłaś. Co, lubiłaś słuchać o moich problemach, niespełnionej miłości i innych tragediach życiowych? Cieszył Cię fakt, że moje życie się wali, że płaczę nieustannie gdy Ty zaślepiona miłością miziasz się z tym frajerem na moich oczach! To cholernie bolało, ale nic nie mówiłam. Cieszyła się Twoim szczęściem. A teraz gdy u mnie już jest dobrze Ty tak po prostu odchodzisz? Wiesz co, tak się nie robi! Nie po tym wszystkim co razem przeszłyśmy...
|
|
|
|