|
everydaysad.moblo.pl
Pojawiłaś się i zapomnieć nie dajesz o sobie Próbuję przygasić ogień co mnie rozpala I choć wiem że ktoś inny jest w Twojej głowie To dalej będę pło
|
|
|
Pojawiłaś się i zapomnieć nie dajesz o sobie,
Próbuję przygasić ogień co mnie rozpala,
I choć wiem, że ktoś inny jest w Twojej głowie,
To dalej będę płonął, tylko, że z dala.
|
|
|
Krok po kroku opętałeś mnie całą.
|
|
|
Kim jesteś?
Nikim, kogo chciałeś ze mnie zrobić.
|
|
|
To koszmarne uczucie gdy wiesz, że jesteś sam, że nikogo nie obchodzisz i gdybyś zniknął zauważyli by po trzech dniach.
|
|
|
noc - wewnętrzne monologi, tracące wyrazistość wraz z nadchodzącym świtem
|
|
|
Siedzieli razem na ławce w parku. Pozornie wyglądali tylko jak przyjaciele. Ale teraz nie mieli ochoty ze sobą rozmawiać. Milczeli.
Nagle ona złapała go za rękę, spojrzała mu prosto w oczy i powiedziała subtelnie:
- Pragnę, byś zawsze był przy mnie. Chcę, byś znał topografię mego serca. Pragnę zagłębiać się w twoje błękitne oczy i za każdym razem tonąć w przejrzystych falach morskich hoplitów. Pożądam twych ciepłych dłoni na mojej twarzy i możliwości zagubienia się w twych silnych ramionach. Pragnę spijać żar z twych gorących ust. Chcę twojego dotyku w dzień i w nocy. Chcę zasypiać i budzić się przy tobie. Śnić te same sny i jednocześnie uważać, by moje głośno bijące serce cię nie obudziło. Pragnę przyjemnym szeptem wyznać ci na ucho ubietnicę pójścia z tobą na koniec świata.
Kocham cię.
|
|
|
To ciepło słów, ta magia spojrzeń,
znów mówią mi, że muszę do tego dojrzeć.
Ej, podobno moje oczy są puste,
w waszych ja widzę fałsz, tylko stańcie przed lustrem.
Błazny, ja potrafię czytać z twarzy,
wiem, co czujesz dziś i wiem o czym marzysz.
Dobre jest tylko to, co jest dosłowne,
tylko nie mów, że mnie kochasz, to ryzykowne.
|
|
|
I nie mów , że to, że mnie nie znasz można zrzucić
tylko na mnie, bo nie daję Ci się poznać.
Gubię się tutaj, nawet po tylu latach,
wciąż twierdzę, że upadł świat i nie ma świata,
w którym ja mogę żyć tak zupełnie bez obaw,
Ty nie mów, że kochasz do miłości długa droga.
Jestem szary i przeźroczysty, spoko,
wiesz dlaczego? przyjrzyj się dobrze tym blokom.
|
|
|
Ty nie mów, że mnie kochasz, to nie ma sensu,
miłość ma gnać w przód, a my stoimy w miejscu.
Gubimy sens słów, bo krzyk nic nie naprawia,
mam dosyć testów, nie chcę wciąż się zastanawiać.
Popatrz jak ciężko nam żyć obok siebie,
w świecie, gdzie tak często jedno o drugim nic nie wie.
|
|
|
Stojąc w miejscu też można zabłądzić.
|
|
|
Czasami smutno mi przez to jak niektóre osoby traktują mnie po tym co ja dla nich zrobiłam.
|
|
|
|