|
essenyaa.moblo.pl
Zawinę teraz moje cierpienie w chusteczkę. Skręcę je mocno w kłębek. Pójdę do bukowego lasu przed lekcjami sama. Nie będę odrabiała rachunków przy stole. ... Zabiorę
|
|
|
"Zawinę teraz moje cierpienie w chusteczkę. Skręcę je mocno w kłębek. Pójdę do bukowego lasu przed lekcjami, sama. Nie będę odrabiała rachunków przy stole. (...) Zabiorę mój ból i złożę go na korzeniach pod bukami. Obejrze go i wezmę w palce”
|
|
|
"-W życiu nie można mieć wszystkiego
-nie można mieć wszystkiego, ale dobrze byłoby znać za w czasu konsekwencje, by wiedzieć, który wybór jest właściwy.
-A jeśli nie ma właściwych wyborów? Jednoznacznych, nie obciążonych ryzykiem? Czy nie jest tak, że są tylko lepsze i gorsze? I że zawsze jest coś co można przegrać.
-Coś czy wszystko?
- to zależy od punktu widzenia i może jeszcze od wrodzonego optymizmu."
|
|
|
"Uzależnił się od widoku jej oczu i ust. "
|
|
|
"Pamiętaj o oczach. one są najważniejsze, w nich jest głębia i tajemnica. Tak naprawdę patrząc na portret, na nich skupiamy uwagę."
|
|
|
2) - I wiesz - podjęła ona - może to dla ciebie oczywiste, ale też ci chcę o tym powiedzieć, powiedzieć wprost, że nie jest szczególnie upośledzona że jestem za wiernością, za wiernością absolutną...
Wolny ptak jest najwierniejszym stworzeniem tego świata - powiedziałem do siebie w myśli. Ale nie bardzo wiedziałem, po co mi się to zdanie w myśli powiedziało, ani nie wiedziałem, co to zdanie - w całej swojej rozciągłości, w całej swojej skrzydlatości - oznacza.
- ...i temu jednemu mężczyźnie byłabym oczywiście absolutnie wierna. W ten sposób, w ten chyba jedyny sposób byłabym też sobie wierna. Byłabym taka, jaka chcę być i jaka naprawdę jestem. Ja to wiem. Ja to czuję. Ten mężczyzna by mi pomógł w tym, by mi pomógł taką a nie inną być, a ja bym się starała tak samo we wszystkim mu pomóc. Bo, myślę, że na pewno bym mu w niczym nie przeszkadzała. Ogromnie ciężko jest o takich sprawach mówić i ogromnie niezręcznie. I raczej nie powinno się zapewniać o czymś, bo to wtedy właśnie wygląda podejrzanie.”
|
|
|
1) „- Wiesz, temu jednemu mężczyźnie chciałabym dać, tak zwyczajnie, tak najzwyczajniej w świecie - jak podarek imieninowy czy urodzinowy - całe moje życie. Bez reszty. Chciałabym być z nim i podróżować z nim, i czekać na niego wtedy, kiedy nie mógłby mnie ze sobą zabierać. Chciałabym dla niego utrzymywać dom w czystości i robić zapasy na zimę, kompoty, konfitury, marynować grzyby, kwasić ogórki, butelkować szczaw, pomidory, kisić kapustę i inne wspaniałości. Chciałabym mu zrobić na drutach albo na szydełku długi długi ciepły szalik i ciepły sweter, i ciepłe rękawiczki, i ciepłą czapkę, i bardzo ciepłe skarpety, i w ogóle. Bo to tak jest, że dla siebie, owszem, można coś tam zrobić, ale dla drugiego człowieka to już można coś niesamowicie pięknego zrobić, wszystko. Wszystko. I, czy ja wiem... może jutro zgaśnie słońce, przecież może; albo nam je przesłoni, na zawsze, jakiś straszny potworny grzyb... Przecież może.
|
|
|
„Miłość doskonała wyklucza lęk. Tam gdzie jest miłość, nie ma miejsca na żądania, na oczekiwania, nie ma zależności. Nie żądam, abyś uczynił mnie szczęśliwy; moje szczęście nie jest zależne od ciebie. Jeśli mnie opuścisz, nie będe rozczulał się nad sobą, twoje towarzstwo sprawia mi wielką radość, ale nie mogę zatrzymywać cię kurczowo dla siebie”
|
|
|
"Ilekroć wyrzekasz się czegoś, wiążesz się z tym na zawsze."
|
|
|
''Młody człowiek przychodzi i żali się, że jego dziewczyna odeszła, że grała nieuczciwie. Na co się żalisz? Spodziewałeś sie czegoś lepszego? Spodziewaj sie zawsze najgorszego, masz do czynienia z egoistycznymi ludźmi. To ty jesteś idiotą - idealizowałeś ją, czyż nie tak? Sądziłeś że jest księżniczką. Myślałeś, że ludzie są bardzo mili. Nie są! Nie sa mili! Są równie źli jak ty - źli, rozumiesz?"
|
|
|
"Niekiedy spotykamy ludzi zupełnie nam obcych, którymi zaczynamy się interesować od pierwszego wejrzenia, jakoś raptownie, znienacka, zanim choć słowem się do nich odezwiemy..."
|
|
|
"Mieli po kilkanaście lat, trochę naiwności, dużo ciekawości i wielką szansę. Szansę na wszystko. I właśnie tej szansy zazdrościłam im najbardziej."
|
|
|
"Własną śmierć, jeśli się o niej wogóle rozmyśkla, traktuje sie z największym szacunkiem. Jak coś jedyne i wyjątkowe. Tak jak jedyne i wyjątkowe jest dla każdego własne życie. Każdy jest przekonany, że jego śmierć będzie końcem świata. Nie wierzy, że będzie to tylko i wyłącznie koniec jego świata. Na drugi dzień znowu ukażą się gazety, znowu spóźnią się pociągi, znowu będą korki na ulicach, a w piekarni na rogu ludzie będę kupować świeże bułki. Jak gdyby nigdy nic..."
|
|
|
|