|
endmemories.moblo.pl
Są ludzie którzy lubią samotność lecz nie ma człowieka który mógłby tą samotność znieść
|
|
|
,,Są ludzie którzy lubią samotność, lecz nie ma człowieka który mógłby tą samotność znieść"
|
|
|
Czasem słowo,,kurwa" nie wyraża tyle ile powinno. /em
|
|
|
Ciężko o prawdziwych przyjaciół.
|
|
|
Sens w tym- że dla niektórym ludzi poświęciłam zbyt dużo./em
|
|
|
Nie musisz mnie rozumieć, czasem wystarczy wspólnie spędzona cisza./em
|
|
|
Czasem po prostu nie jesteśmy w stanie udawać że wszystko jest w porządku. /em
|
|
|
Nie żałujemy tego co było, tylko tego, że teraz tak nie jest.
|
|
|
Słyszysz? Tak, to mój tata, jak zwykle siedzi ze mną późną nocą przy gorącej czekoladzie. Słyszysz? Śmiejemy się jednocześnie próbując się uspokoić bo młodsza siostra śpi pokój dalej. Słyszysz? Cisz...właśnie teraz mnie przytula jak małą dziewczynkę która boi się siata. Słyszysz? Szepta że mnie kocha. Słyszysz? Tak, śmieję się. Widzisz mój uśmiech? Słyszysz? Siorbie, bo czekolada jest gorąca i dając mi pstryczka w nos mówi że lubimy same słodkości. Zapomniałam ci tylko wspomnień że go już nie ma, nie ma gorącej czekolady nocą, nie ma rozmów, śmiechów, przytuleń, mojego uśmiechu. Widzisz? Jestem tylko ja...Słyszysz?/em
|
|
|
Nie- nie płacze. Nie- nie tęsknie. Nie- nie mam uczuć. Nie-Nie przeklinam. Nie-nie kocham. Nie- nie mówię prawdy.../em
|
|
|
Dziś byłam na jego grobie, szłam pół godziny i choć było ciepło, drżałam na całym ciele. Ludzie przechodzili obok mnie tacy szarzy, wszyscy tacy sami- tacy nic dla mnie wtedy nie znaczący. Bo jeśli idzie się w takim celu, świat przestaje być ważny. Nie przeszłam jeszcze bram cmentarza a już dało się słyszeć mój skowyt rozpaczy. Jakaś pani podeszła do mnie i z niepokojem zapytała czy wszystko w porządku. -Nie, już nic nic nie jest w porządku, bo nie ma go. Starsza pani popatrzyła na mnie i mnie przytuliła. To było dziwne...ale takie miłe, zupełnie nie ludzkie /em
|
|
|
To nie tak że już nie umiem się uśmiechać Uśmiecham się rzadko, ale uśmiecham się szczerze. Zresztą nie dziw się, sam dobrze wiesz jak jest po śmierci kogoś kto był twoim sercem. Gdy wspomnienia nie dają ci odpocząć i z każdym przyjściem bolą jeszcze bardziej, gdy łzy dławią i nie pozwalają wziąć oddechu na tyle żeby móc zawołać o pomoc, gdy wydawane jęki są jak dźwięk triumfu cierpienia nad tobą. Nie dziw się że nie moge być wiecznie uśmiechnięta, nie dziw się. /em
|
|
|
|