|
emocjonalne.sinusoidy.moblo.pl
była zawsze kiedy jej potrzebowałam. nie raz wyciągała mnie z największych tarapatów. wspierała mnie w najtrudniejszych momentach mojego życia. podawała rękę kiedy była
|
|
|
była zawsze, kiedy jej potrzebowałam. nie raz wyciągała mnie z największych tarapatów. wspierała mnie w najtrudniejszych momentach mojego życia. podawała rękę, kiedy byłam już na samym dnie. ogarniała mnie, kiedy wydawało mi się, że już nic nie ma najmniejszego sensu. zabierała mnie na imprezy, tylko po to, żeby poprawić mi humor. kryła mnie przed moimi rodzicami, gdy przegięłam z alkoholem i nie byłam w stanie wrócić do domu. przygarnęła mnie na noc, kiedy pokłóciłam się z ojcem i przybiegłam do niej z płaczem. robiła z siebie błazna, tylko po to, żebym się uśmiechnęła. kilkakrotnie już leczyła moje połamane serduszko. niejednokrotnie udowodniła, że moje dobro jest ważniejsze, niż jej własne. to Ona tak bardzo mnie kocha i robi wszystko, żebym tylko była szczęśliwa.
|
|
|
Samotność jak gorączka, nocą dopada. Sam na sam z bezsennością, bez skutku się zmagam. Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać, cały mój świat w Twojej osobie się streszczał. Robiliśmy błędy, wiem jesteśmy ludźmi. Życie nie pomogło, knuło co mogło, by nas poróżnić. Los wypowiedział wojnę nam, nie było reguł, tylko konwulsyjny puls codziennego biegu. Każde niepotrzebne słowo do dzisiaj przeklinam, to smutne - na co dzień człowiek się zapomina, w końcu zastaje dom pusty. Zresztą sama wiesz, nie pożegnałaś się, chciałaś uniknąć łez.
|
|
|
Zastanawiam się nad tym wszystkim i jak zwykle wraca do mnie wspomnienie wspólnie spędzonego czasu. Cofam się pamięcią do chwili, kiedy się to zaczęło, ponieważ wspomnienia to jedyne, co mi pozostało
|
|
|
Ty nie odzywasz się, bo myślisz, że tak będzie dla mnie lepiej. Ja udaję, że Cię nie znam, bo nie chcę jeszcze bardziej komplikować Ci życia. I tak oto zabijamy się nawzajem, zamiast schować dumę do kieszeni i po prostu zacząć od początku.
ubiłam weekendy. wtedy do mnie przyjeżdżałeś, siedzieliśmy do późna - czasem śmialiśmy się, jak nienormalni. innym razem potrafiliśmy szczerze rozmawiać do pierwszej nad ranem. zdarzało się również, że spędzałam kilka godzin w Twoich ramionach, nie mówiąc ani słowa. byłam wtedy tak cholernie szczęśliwa. miałam wszystko, bo miałam Ciebie. kiedy odszedłeś, soboty stały się totalną udręką. spędzam je zazwyczaj samotnie, przed telewizorem z kubkiem ciepłej herbaty. wspominam te wszystkie chwile i zastanawiam się, w którym momencie popełniłam błąd. gdybym tylko mogła, cofnęłabym czas i rozegrała to wszystko inaczej, ale nie mogę. straciłam Cię i nie mogę tego zmienić. chcę tylko, żebyś wiedział, że już zawsze pozostaniesz jakąś częścią mnie.
|
|
|
Pozwól, że opowiem Ci o znajomości, która trwa, chociaż nie jest pewna swojej przyszłości. Jednak pozwala mi pisać teksty o miłości, prawie tak intensywne, jak kolor jej paznokci
|
|
|
Jasne, że jest mi przykro, że musieliśmy się rozstać. Każdego dnia brakuje mi Ciebie coraz bardziej. Tak cholernie trudno wyleczyć się z Ciebie, z tej chorej miłości, która zabija moją duszę. Zdarzają się dni, w których uśmiech jest nieobecny, a nadzieja wydaje się być ostatnią deską ratunku. To oczywiste, że nie umiem pogodzić się z tęsknotą, która każdego dnia jest coraz silniejsza. Jest mi ciężko, bo przecież dalej Cię kocham, i wciąż gdzieś w głębi serca wierzę, że wrócisz, ale przecież nie usiądę i nie zacznę płakać. Nie będę się nad sobą użalać, bo nie ma to najmniejszego sensu. Dam radę, podniosę się, tylko po prostu potrzebuję czasu.
|
|
|
On nie lubił, kiedy paliłam, ja nie lubiłam, gdy brał. On nienawidził gdy przeklinałam , ja nienawidziłam kiedy mnie olewał. On uważał się za świętego , ja wiedziałam że to chłopak z przeszłością. On mnie nie kochał , ja potrafiłam dla niego poświęcić wszystko
|
|
|
zanim umrę kurwa mać, nie chcę nic od tego świata, który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada
|
|
|
nie chcę zapomnieć. nie dlatego, że nadal jesteś dla mnie ważny. po prostu byleś jedną z najpiękniejszych chwil w moim życiu, a o nich się nie zapomina. za parę lat, gdy przeglądając zdjęcia zobaczę nasze uśmiechnięte twarze i ręce złączone w jedno, uśmiechnę się. nie z pogardą, czy złością. będzie to szczery uśmiech, bo wspomnienia których mi dostarczyłeś są warte wszystkiego. ♥
|
|
|
Wiesz z czym było mi najciężej? Kiedy po zerwaniu musiałam tak po prostu wymazać go ze swojego życia. Ściągnęłam wspólne zdjęcia ze ścian, rzeczy, które kiedyś u mnie zostawił popakowałam do pudełek i schowałam pod łóżko. Z laptopa usunęłam wspólne filmiki nagrywane wtedy kiedy byliśmy cholernie szczęśliwi i, w których mówił, że tak bardzo kocha. Telefon nie ma już jego wiadomości, a żadne nowe nie przyjdą od tego znajomego numeru. Zniknął. Najgorsze to musieć pozbyć się wspomnień po kimś, kto tak wiele zmienił i kogo wcale nie chcieliśmy się pozbywać, ale to nie my o tym decydujemy.
|
|
|
Tak to prawda, dalej go kocham. Ale przecież siłą go przy sobie nie zatrzymam. Wybrał życie beze mnie, a ja to szanuję. Chcę tylko, żeby był szczęśliwy, nawet jeśli ma mi to sprawiać ból.
|
|
|
nienawidzę tego, jak uzależniam się od obecności, od rozmów z ludźmi, a później cierpię, jak coś się psuje, bądź oni milczą.
|
|
|
|