|
ejjlubieczekolade.moblo.pl
Mam idealną mamę a ona nieidealną córkę. ejjlubieczekolade
|
|
|
Mam idealną mamę, a ona nieidealną córkę. / ejjlubieczekolade
|
|
|
i uwielbiam ten moment, kiedy pisze Mu, że mi straszliwie zimno, a On po pięciu minutach zjawia się u mnie w mieszkaniu, przytula, daję swoją ukochaną bluzę i mówi: noo, teraz nie masz prawa zmarznąć, siostra'. Po czym wychodzi z tym swoim łobuziarskim uśmiechem. /ejjlubieczekolade
|
|
|
- Mamo, Mamo!
-Co znowu?
- Bo jest ten kolor butów emu, które chciałam.
- Matko Boska, Ty mnie kiedyś obedrzesz z pieniędzy. / rozmowa z mamą : D . ejjlubieczekolade
|
|
|
A On mimo, że mieszka ulicę dalej, to nie potrafi ruszyć swoich szanownych czterech liter, żeby mnie odwiedzić, kiedy jest na prawdę ze mną źle i sama nie daję rady. A więc to tak Ci zależy na mnie? ejjlubieczekolade
|
|
|
I ta nieopisana radość, kiedy nie masz ostatniej lekcji, w kieszonce masz opakowanie Nevad, które otworzysz zaraz po tym kiedy znajdziesz się na osiedlu z Tymi ludźmi. Wiem, że Oni zawsze będą na mnie tam czekać, a ja na nich. / ejjlubieczekolade
|
|
|
A On? Przez 8 miesięcy związku nie raczył kiwnąć palcem. Dopiero teraz kiedy nasze wspólne życie jest przeszłością, Jemu zaczęło zależeć. Nagle potrafi stać pod moimi drzwiami, odprowadzać mnie na lekcje, zaprosić do swojego domu, dawać różę bez okazji... Ale nie łudźmy się. Doskonale wiemy, że już jest za późno, żeby cokolwiek naprawić../ ejjlubieczekolade
|
|
|
I dobrze wiesz, że swoją reputację możesz zniszczyć zaledwie w ciągu sekundy, więc zastanów się dwa razy zanim coś zrobisz../ ejjlubieczekolade
|
|
|
Myślałam, że jesteś Tym Jedynym. Chyba powinnam przestać myśleć, bo coś mi nie wychodzi.../ ejjlubieczekolade
|
|
|
A przed snem nie oglądam już bajek jak dawniej. Teraz zanim się położę mam tylko jedną myśl, a zarazem nadzieję: że wszystko się ułoży.. / ejjlubieczekolade
|
|
|
I nie mogę już więcej znieść tego, że potrafisz ze mną szczerze 'pogadać' tylko przez sms`y. /ejjlubieczekolade
|
|
|
Doskonale pamiętam dzień, w którym przyjaciółka przyprowadziła mnie do niego po raz pierwszy.Od razu między nami zaiskrzyło. Nigdy nie był idealny. W sercu miał rap, na nogach zawsze szerokie spodnie i bluzka z gostkiem palącym jointa. Alkohol, szlugi i zielsko nie były Mu obce, wręcz przeciwnie... Mimo to zawsze mi powtarzał, że potrafi rzucić to w cholerę, że często nie bierze tego syfu. A teraz? Widzę Go dzień w dzień spalonego, chociaż błagałam, płakałam, groziłam. W Jego oczach nie ma już miłośc. Jest miejsce tylko na wrogość i nienawiść.Wybrał zielsko zamiast mnie. Do teraz nie mogę sobie wybaczyć tylu źle podjętych decyzji./ ejjlubieczekolade
|
|
|
|