|
dyszka94.moblo.pl
Przy kawie pierwszego kwietnia po południu: Nie chcę się już z Tobą spotykać powiedziała. Udał Ci się dowcip odpowiedział ze śmiechem. Wcale nie żartowałam
|
|
|
Przy kawie pierwszego kwietnia po południu:
- Nie chcę się już z Tobą spotykać- powiedziała.
- Udał Ci się dowcip- odpowiedział ze śmiechem.
- Wcale nie żartowałam- mówiła dalej z powagą na twarzy i spojrzeniem w jego oczy, po czym miał łzy w oczach, wstał i wyszedł. Nie zrozumiała go. Przecież ona była mu obojętna, każdy był ważniejszy od niej. I tak się skończył pierwszy kwietnia.
|
|
|
Zapominała o nim i gdy w końcu jej się to udało, nagle się zjawił z bukietem kwiatów. Stał i patrzył na nią jak zaklęty, lecz w momencie zbladł i posmutniał. Dziwne? Nie. Otóż zobaczył w jej oczach innego mężczyznę, zauważył, że on sam gdzieś przepadł. Nie wziął jednak pod uwagę tego, że ona nie była jego własnością i nauczyła się życia bez niego. Ułożyła je sobie z kimś innym tak, jak on, gdy tak bardzo go kochała.
|
|
|
Taniec w kroplach świeżej rosy ma smak wczorajszej burzy.
|
|
|
Nasza miłość straciła na ważności, jest przeterminowana o dwie łzy.
|
|
|
Czego najbardziej nienawidzę w Tobie? Tego, że przybiegasz do mnie, gdy świat wali Ci się na głowę i tylko wtedy.
|
|
|
Pół roku później przypomniało mu się, że istnieje ona- jego przyjaciółka. Poszedł w miejsce ich spotkań, lecz bardzo się zdziwił, gdy jej tam nie zastał. Przecież w każdy czwartek co tydzień spotykali się właśnie tam. Wyciągnął telefon, zadzwonił do niej:
- Cześć, za ile będziesz?
- Chyba pomyliłeś numery, cześć -odłożyła słuchawkę.
I nagle usłyszał głos:
- Pół roku temu właśnie tak zakończyłeś z nią rozmowę.
|
|
|
To, co dziś boli - wczoraj było marzeń spełnieniem.
|
|
|
Rób, co chcesz. Myśl, co chcesz. Mów, co chcesz. Ale proszę o jedno - nie każ mi na to wszystko patrzeć.
|
|
|
Dlaczego do najlepszych i najważniejszych wniosków dochodzimy tak późno?
|
|
|
Wiesz na czym polegał jej problem? Otóż na tym, że potrafiła powiedzieć, że jest zmęczona i chce jej się spać, ale nie umiała zasnąć, wiedząc, że on bezsensownie patrzy w sufit i myśli o tym, co robi ona.
|
|
|
Gdyby tylko widział te cienie pod oczami i zobaczył wzrok, jakim na niego patrzy.. Pękłoby mu serce.
|
|
|
Czas nie leczy ran, on tylko uśmierza ból. Wystarczy nieostrożny krok, a rany odnowią się ze zdwojoną siłą.
|
|
|
|