zakończyliśmy to. tak. cierpiałam ale nieważne. wolałam bez niego niż przy nim. i nagle wyrósł przede mną, ot tak, niespodziewanie. nie mówiliśmy nic. wystarczyło spojrzenie w oczy, nasze ciała krzyczały że chciałyby znów się połączyć. pragnienie było tak silne, że nie mogliśmy się ruszyć... chociaż i tak każde z nas już wiedziało co dziś nastąpi....
|