| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | dwa.oddechy.moblo.pl Jesteś moim marzeniem  niedoścignionym snem.  dwa.oddechy  |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Jesteś moim marzeniem, niedoścignionym snem. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Zarzuciłem kurtkę i wyszedłem. Ciężkie oczy przysłaniały mi widoczność. Chciałem uciec, iść gdzieś dalej, może miałem nadzieję, łudziłem się, że spotkam Ją na którejś z ulic. Bezskutecznie. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Już chyba nigdy nie będę na tyle silny, by móc tu żyć bez lęku. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    			                                        	|   | po prostu sobie nie radzę. tyle. / nie.zaluj.mniee |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Co miałem powiedzieć? 'Cześć, jesteś miłością mojego życia'? [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| A pamiętasz tamten park? Miejsce, w którym pozwoliłaś mi zakochać się w Twoich oczach. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Nigdy nie pozwoliłem sobie podnieść na Nią głosu. Nigdy, przenigdy nie przeszło mi przez myśl, że chciałbym, aby odeszła. Zdecydowała sama, zostawiła mnie, rozdartego i cholernie zagubionego. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Zniknęłaś tak nagle, nie miałem tego w planach, nigdy nawet nie odważyłem się o tym myśleć. Zabolało, wiesz, boli nadal. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Kolejny wieczór jestem sam. Pusto, cicho, niebezpiecznie. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Zimno mi, mam przerażające dreszcze, obok puste miejsce. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Wróć, zrobię wszystko byś już nigdy nie chciała odejść. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| Od dwóch lat tęsknota za Nią rozdziera moje serce. [dwa.oddechy] |  |  
	                   
	                    |  |