|
droga_ulicy.moblo.pl
Talenciara.
|
|
|
Czy wygrywasz czy nie - zawsze ja kocham Cię! W sercu moim Wisła i na dobre i na złe!
|
|
|
Pamiętam, każdą rysę jej twarzy na pamięć kiedy siedziała zapłakana nad jego szpitalnym łóżkiem, trzymała go za rękę. - Nie odchodź, nie możesz. Żyj, błagam żyj. - powtarzała ciągle przez łzy. Jego serce bawiło się jej odczuciami, raz biło - zaraz przestawało. Aparatura wariowała, lekarze ciągle biegali do sali, na której leżał. Reanimowali go przez ponad 43minuty, nie zdołali jednak uratować go. Przywrócić go do życia. Siedziałam z boku, miałam wszystko idealnie na widoku - milczałam. Trzymał ją Brat w ramionach, wyrywała się, biła go i krzyczała. Krzyczała, by żył, by nie umierał - przeklinała na lekarzy. Obwiniała ich, za to co się stało z osobą dla której tak naprawdę żyła. Ogłosili zgon. Po trzech dniach od jego pogrzebu, na słupie widniała kolejna klepsydra - tym razem z jej imieniem i nazwiskiem. Powiesiła się, nie wytrzymała - tak naprawdę nie mogła żyć już bez niego. | droga_ulicy
|
|
|
Ziomuś, podam Ci dłoń, lecz nie ściągaj mnie na dno, ja tak samo jak Ty wiem co znaczy wpaść w bagno...
|
|
|
Najtrudniejsze są chwile, w których wracają wspomnienia. Chwile, w których zamykam oczy i widzę jego cudowny uśmiech. Przypominam sobie jego gesty, sposób wymawiania poszczególnych wyrazów, szczególnie literki R czy sposób w jaki się poruszał. Mówili, że jest zwykłym bandytom, dresem - chłopakiem, który nie ma uczuć - ale tak naprawdę go nie znali.. i już nie poznają. | droga_ulicy
|
|
|
gdybym postawiła ich obok siebie wyglądało by to dokładnie tak: skromny brunet, uprzejmy o zielonych oczach i szczerym uśmiechu. nie pijący, nie palący, dobrze uczący się. zapewne w koszuli i jeansach. obok stałby pewny siebie blondyn, z aroganckim uśmiechem i wrednym charakterem. o dużych brązowych oczach i wrednej minie. w dresach i ogromnej bluzie. zapewne z blantem w ręce. tak, też się dziwię dlaczego wybrałam drugiego - może na prawdę kobiety kochają skurwysynów. / veriolla
|
|
|
|