|
doyouremember.moblo.pl
określ się konkretnie jesteś lub cie nie ma.
|
|
|
określ się konkretnie - jesteś lub cie nie ma.
|
|
|
chcę objadać z Tobą czekoladę z ptasiego mleczka.
zjedzmy je całe, a potem wymieńmy się sugestiami na temat smaku pianki w środku.
|
|
|
Chciałam, żeby tylko mnie dotknął jak jeszcze nikogo innego nie dotykał, żeby tęsknił do moich dłoni, uśmiechał się i w myślach zabierał mnie wszędzie ze sobą ...
|
|
|
robię wysokiego, niesfornego koka, na głowie. biorę kubek gorącego kakao do ręki, wskakuję w pidżamę i chowam się pod kołdrę. tak spędzam wieczory, odkąd mnie zostawiłeś.
|
|
|
Czasami zachowujesz się jak ktoś, kto umie zręcznie zdejmować damskie majtki. Wybrałam Cię tylko dlatego, że chciałam porozmawiać z kimś, z kim nie jestem związana uczuciowo, chociaż przyznaję, że jakaś część mojej osoby pragnie się zaangażować, chce znaleźć się w Twoich ramionach, gdy inna część mnie nalega na stosunki przyjacielskie. Potrzebuję Twojej rady i dystansu. Chyba wolę nie przyznawać się przed sobą, że mnie wzruszasz.
|
|
|
może ja lubiłam kiedy mówił, że mnie kocha. może tęsknie za jego kłamstwami. może moje serce nie odzwyczaiło się od jego codziennych czułych słów, które znaczyły dla mnie tak dużo.
|
|
|
Jest godzina dwudziesta trzecia czternaście . Za oknami widzę ciemność... Nawet osiedlowe latarnie wyglądają zupełnie tak, jakby chciały powiedzieć dobranoc , a Ty wciąż milczysz.
|
|
|
musisz wiedzieć, że ja nie jestem tą, która cierpliwie czeka na Twój telefon. jestem tą, która denerwuje się okropnie, kiedy nie odzywasz się cały dzień. tą, która zawsze pisze najczarniejsze scenariusze. tą, która każde Twoje słowo tłumaczy sobie na milion różnych sposobów. tą, która każdą sytuację dokładnie zapamiętuje i przechowuje w sercu już na zawsze. a wszystko to dlatego, że tak cholernie mi na Tobie zależy. i strasznie przeraża mnie myśl, że kiedykolwiek mogłabym Cię stracić.
|
|
|
Nie jesteś tylko imieniem na liście kontaktów. W moim sercu masz osobny pokój i własne łóżko.
|
|
|
mijamy się. mówimy wdzięcznie dzień dobry, a myślimy do widzenia. potykamy się o własne myśli, gubiąc po drodze walizki wspomnień.
|
|
|
Powiesiłam płaszcz na wieszaku i usiadłam na krawędzi łóżka. Wzięłam do ręki kolorowe pismo i przewertowałam kilka stron. Łza spłynęła mi po policzku, za nią następna i kolejne. Przetarłam oczy i próbowałam czytać, ale po chwili obraz zupełnie się rozmazał. Ogarnęła mnie złość. Miałam ochotę czymś rzucić, czymkolwiek, wyładować frustrację, która gromadziła się we mnie już od dawna. Jak to możliwe, że nic, dokładnie nic mi nie wychodzi? Za co się wezmę, porażka. Czego nie dotknę, plajta. Dlaczego zdradziecka natura obdarzyła mnie pragnieniem twórczego życia, kiedy do niczego, absolutnie do niczego się nie nadaję?!
|
|
|
wiesz co ? ja jednak lubię siedzieć przy oknie otulona kocem, oglądać padający deszcz i myśleć o tobie. bo wtedy nawet ten szary koc wydaje się kolorowy, w mojej głowie świeci słońce i życie jest takie bardziej fajne.
|
|
|
|