|
doyouremember.moblo.pl
Definitywny koniec czekania na coś co nigdy nie nadejdzie koniec opłakiwania straty przyjaciół którzy byli wobec mnie fałszywi koniec czekania aż się do mnie odezwie
|
|
|
Definitywny koniec czekania na coś co nigdy nie nadejdzie,
koniec opłakiwania straty przyjaciół, którzy byli wobec mnie fałszywi,
koniec czekania aż się do mnie odezwiesz,
koniec pieprzonych marzeń o naszej wspólnej przyszłości.
|
|
|
Uwaga, podamy teraz prognozę pogody na dzisiejszą noc.
W centrum dziewczęcych oczu przewidywane są obfite opady
męskich spojrzeń. Gdzieniegdzie mogą pojawić się one tylko przelotnie, z powodu wiatru nieśmiałości który przybędzie no nas ze wschodu. Temperatura w sercach znacznie się ochłodzi z powodu tornada zdrad i szaleństwa. Dlatego, warto pamiętać o ochronie gdy wychodzimy na dwór, drogie panie, przydadzą się wam wielkie, puszyste misie i czekolada. W nadchodzących dniach także niezbyt
kolorowo, z północy przybędzie do nas chmara plastikowych lalek, które na pewno będą polować na nasze skarby. Prosimy o rozwagę, a także prośba do mężczyzn kochajcie swoje kobiety, bo w dzisiejszych czasach miłość jest bardzo trudna.
|
|
|
po prostu powiedz 'wypierdalaj', a nie grasz ze mną w tę pieprzoną grę i podsycasz nadzieję, żeby później znów ją rozkruszyć.
|
|
|
To straszne uczucie, gdy więzy uczucia wypalają się. Koniec spojrzeń, uśmiechów, tajemnic. I znów pustka. Kurczowo próbuję zatrzymać resztki fascynacji, czepiam się każdej jej części - ale to na nic - wymyka mi się.
|
|
|
'Na pewno byłoby łatwiej, gdybyś coś zrobił . Cokolwiek...'
|
|
|
Czasami chciałabym tak po prostu stać z tobą i marznąć pośród białych ulic. Nie zwracając uwagi na mijający czas, przechodniów i mróz panujący na dworze. Ukryłabym twarz w twojej szyi, a ty przytulałbyś mnie swoimi silnymi ramionami, szepcząc że nie mam czego się już bać. I wiesz ? Mogłabym już wiecznie trwać w tym szczęściu.
|
|
|
Rzucić to wszystko i uciec, zacząć żyć od nowa... z nową etykietką.
Bez opinii na starcie, bez ludzi którzy kładą Ci kłody pod nogi, bez problemów, bez rutyny.
Bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro.
Chcę uciec, ale nie mogę.
Dalej tkwię w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem.
Stąd, nie ma wyjścia. Nawet śmierć jest zbyt bezszelestna by pomóc.
|
|
|
Pozostało jej: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej.
Szkoda tylko, że na to ostatnie wciąż nie miała wystarczająco
dużo sił..
|
|
|
Najbardziej boli to,
ze Ty wiesz.
Wiesz i ani trochę nie chcesz pokazać,
ze Ci zależy.
Ty naprawdę nic nie czujesz.
|
|
|
reszta wspomnień zapodziała się gdzieś niespodziewanie.
znikły obrazy, zapachy, dźwięki, słowa,
które gryzły mnie w serce jak babciny sweter w żółto-brązowe kwiaty.
pochowały się między szczelinami wątpliwości,
czy czasem nie napisać do Ciebie..
|
|
|
Całe życie martwimy się o przyszłość... Robimy plany. Próbujemy przewidzieć przyszłość. Jakby mogło to, w jakiś sposób, załagodzić wstrząs. Ale przyszłość zawsze się zmienia. Przyszłość jest domem naszych największych lęków... i naszych największych nadziei. Przyszłość... Nigdy nie jest taka, jak sobie wyobrażaliśmy.
|
|
|
'Szczęściem był jego śmiech, jego obecność.'
|
|
|
|