|
dont_ask_me.moblo.pl
To boli kiedyś blisko teraz sobie obcy ludzie. I trudno tak musiało być. Nie mam złudzeń..
|
|
|
"To boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie. I trudno, tak musiało być. Nie mam złudzeń.."
|
|
|
Dziwnie jest patrzeć na Ciebie i wiedzieć, że to już koniec, że się nie znamy i jesteśmy dla siebie całkowicie obcymi ludźmi. Zapomniałeś już o mnie i o tym wszystkim co było, znalazłeś kogoś na moje miejsce i nie winię Cię za to, przecież wiedziałam, że kiedyś tak musi się stać, ze w końcu odnajdziesz szczęście u boku kogoś innego. Cieszę się, Twoim szczęściem, choć nie ukrywam, że jest to cholernie trudne. Jedynie czego nie mogę znieść jest to, jak łatwo przyszło nam zerwać kontakt i udawać, że nigdy się nie znaliśmy, a to wszystko nie miało miejsca. Jak w kilka chwil staliśmy się dla siebie tak cholernie obcy. Nie mogę uwierzyć, że juz nigdy nie pogadamy, nie pośmiejemy się razem, że juz zawsze będziemy udawać, ze nigdy się nie poznaliśmy. Dziwnie patrzeć na Ciebie wiedząc, że już nic dla Ciebie nie znaczę choć do niedawna mówiłeś, że coś do mnie czujesz. Jak widać uczucia to ulotne szczęście. Udaję, że Cię nie znam bo taka była umowa, tego chciałeś mimo iz tak bardzo Cię kocham.
|
|
|
Najbardziej popieprzone uczucie jest wtedy, gdy kochasz go i nienawidzisz jednocześnie. Gdy wszystko co powie, co zrobi strasznie Cie wkurza, a tym samym przypomina Ci o tych pięknych i szczęśliwych chwilach. Gdy już nie możesz patrzeć na jego zachowanie, które według ciebie jest żałosne, a jednocześnie jesteś ciekawa co robi. Gdy nie chcesz mieć z nim już nic do czynienia, nie chcesz z nim już rozmawiać i nigdy więcej widzieć i jednocześnie tak strasznie Ci go brakuje i chciałabyś, żeby to wszystko wróciło, by było jak dawniej, aby był obok Ciebie i kochał Cie tak jak Ty jego. Gdy ciągnie Cię do niego w takim samym stopniu jak odpycha. I to jest właśnie to mega popieprzone uczucie.
|
|
|
"Bywają wielkie zbrodnie na świecie, ale chyba największą jest zabić miłość."
|
|
|
Spotkałam go dzisiaj... był taki jak zawsze, taki szczęśliwy, przystojny i taki nie mój.. udawałam, że go nie widzę, nie przywitałam się tylko przeszlam pbok odwracajac głowe w drugą strone. Sam przecież tego chciał, chciał żebym już nigdy się do niego nie odezwała, więc spelniłam jego prośbe. Cholernie mi ciężko z tym jak się zachowalam, ciężko mi z myślą, ze nawet się nie znamy.. nie powinnam go dzos widzieć, chyna jest jeszcze za wczesnie.
|
|
|
|