|
dla_ciebie_bede_chuj_wie_kim.moblo.pl
Nie ma we mnie nienawiści ani żalu jest tylko świadomość własnej bezużyteczności.
|
|
|
Nie ma we mnie nienawiści ani żalu, jest tylko świadomość własnej bezużyteczności.
|
|
|
na Twojej szyi zaciska się pętla.
|
|
|
Dławisz się łzami, osuwasz bezwładnie na ziemię, krzyczysz, milczysz, zagryzasz wargi, ranisz kolejny raz, mrużysz oczy, by nikt nie zobaczył łez. może w końcu przestaniesz udawać, że sobie radzisz ?
|
|
|
czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma jednak dna .
|
|
|
Boję się, że jeśli nie z Tobą, to już nigdy z nikim.
|
|
|
Kiedy osoba, którą kochasz, milczy, jest to najsilniejszy rodzaj bólu jaki ktokolwiek może Ci zadać. O tej sile świadczy chociażby fakt, że nie masz możliwości obrony - musisz po prostu czuć i pomału w tym bólu umierać.
|
|
|
Papierosy tej nocy bardzo mi smakowały
sama nie wiem dlaczego. może to była wina
przepełniającego mnie żalu i tęsknoty?
A może po prostu papierosy zawsze smakują
lepiej w połączeniu ze łzami..
|
|
|
siedzisz z rodziną przy stole i w pewnym momencie uświadamiasz sobie, że tak naprawdę to wszystko nie jest dla Ciebie ważne, że to wszystko już dawno straciło sens. dochodzi do Ciebie, że osoby, które miały być na zawsze powoli odchodzą, że znikają gdzieś w oddali, a biały pył lecący z nieba zasypuje ich ślady, wtedy czujesz, że droga do nich staje Ci się coraz bardziej obca . Czujesz ból w klatce piersiowej, to tęsknota, która nawet przez moment nie pozwala Ci normalnie funkcjonować. Niby z Nimi jesteś, ale tak naprawdę Cię nie ma. Tylko mama siedząca obok potrząsa Cię za rękę, a Ty uśmiechasz się sztucznie i przytakujesz, udając, że ich słuchasz, udając, że wszystko jest tak jak być powinno.
|
|
|
raz się śmieję, raz płaczę, to fakt. bo wiesz, po pewnym czasie przestajesz gniewać się na bieg wydarzeń, obwiniać cały świat, że coś idzie nie po Twojej myśli, rozładowywać emocje na bliskich Ci ludziach, i wyrzucać z siebie gniew, złość, frustrację. zaczynasz śmiać się z własnych problemów, z bezsilności która brutalnie zabiera Ci ledwo co odbudowaną rzeczywistość. i uśmiechasz się. uśmiechasz mimo oczu przepełnionych łzami.
|
|
|
nie kochaj mnie za pięknie pomalowane długie rzęsy - kochaj mnie za oczy, nawet te zapłakane, czy niewyspane. nie kochaj mnie za idealnie ułożone proste włosy - kochaj mnie za naturalne loczki, za ten nieład na głowie. nie kochaj mnie za wygląd na imprezie - kochaj mnie za rozciągnięty dres i dużą koszulkę, gdy siedzę w domu. nie kochaj mnie za słodkie czułe słówka - kochaj mnie za 'kurwa', które tak często słychać z moich ust. kochaj mnie nawet za włóczenie się po parku z niewłaściwymi ludźmi i butelką taniego wina. nie kochaj mnie za to jaka bywam - a za to jaka jestem.
|
|
|
ludzie mówią, że się zmieniłam. to nie prawda. ja po prostu przestałam żyć według ich oczekiwań. zyję dla siebie, nie dla nich. Już nie jestem taka jak kiedyś. Nie jestem na każde ich zawołanie. Nie robię tego co chcą. Przestałam się na siłę uśmiechać, mimo tego, że bardzo lubili ten mój uśmiech, twierdzili, że jest taki szczery, gówno prawda.. Nikt z tych ludzi mnie na prawdę nie zna, nie daję się innym całkiem poznać, ludzie są zbyt fałszywi żeby im zaufać.
|
|
|
Czasem brakuję mi tchu, żeby wziąć te wszystkie zmartwienia, błędy, rozczarowania na jeden wdech.
|
|
|
|