|
diamond_lady.moblo.pl
najgorsze jest to że zaczyna mi zależeć a co za tym idzie zakochuję się. diamond lady
|
|
|
najgorsze jest to że zaczyna mi zależeć a co za tym idzie, zakochuję się. /diamond_lady
|
|
|
przyznaję się do tego z ręką na sercu, że kiedyś Cię kochałam. miłość powinna trwać wiecznie, tak kiedyś myślałam, ale to realne w bajkach. teraz nie wierzę w słowa " na zawsze razem" bzdura! dziś mogę szczerze powiedzieć, że jesteś frajerem dla którego liczy się tylko seks i ćpanie. chociaż to drugie było ważniejsze i cenniejsze dla Ciebie. /diamond_lady
|
|
|
stała naga przed dużym lustrem w łazience. 5 minut wcześniej wyszła spod prysznica. zaczęła wcierać w ciało truskawkowy balsam.zaczęła przyglądać się dokładnie sobie. "tłusta świnia, brzydzę się ciebie" powiedziała prosto w swoje odbicie w lustrze. w jej dużych niebieskich oczach pojawiły się łzy, była bardzo zła na siebie. w lustrze naprawdę widziała grubą dziewczynę, uda wielkie, brzuch zwisający, lecz w rzeczywistości można było policzyć jej wszystkie kości. tylko ona nie dostrzegała tego, nie widziała że jest tak przeraźliwie chuda. /diamond_lady
|
|
|
teraz gdy widzę Ciebie, nie podbiegnę ,nie wtulę się w Twoje ramiona jak kiedyś. dziś mam tą siłę, by przejść obok Ciebie obojętnie./ diamond_lady
|
|
|
Krzyczeli zagłuszając siebie, trudno było zrozumieć jakieś słowa. chłopak rzucał wyzwiskami w stronę dziewczyny, że jest tylko szmatą, która się bawił. on oparł się o ścianę w pozie jakby miał na wszystko wyjebane. milczał. dziewczyna rzuciła tylko w złości " nie chcesz gadać, to spierdalaj frajerze!" i odeszła w stronę swojego domu. w jej niebieskich oczach były łzy, w głowie tysiące myśli krążyło. była wkurwiona na niego, że zachowuje się jak dzieciak, któremu wszystko wolno. w środku gotowała się cała, za te wszystkie wypowiedziane słowa. ona odchodziła coraz dalej, jej sylwetkę z trudem można było już dostrzec ,a on?on stał dalej opierając się o ścianę.nie obchodziło go , że ona odeszła, nie liczyła się już ona. /diamond_lady
|
|
|
siedziała w wannie. z głośnika leciały kawałki SOAD. zanurkowała, tak jak kiedyś to robiła, gdy była mała. po minucie wynurzyła się bo zabrakło jej tchu. "Kur*a" mruknęła pod nosem. prawą dłonią chwyciła żyletkę, która leżała na brzegu wanny.na wewnętrznej stronie lewej ręki wycięła ostrzem "tłusta świnia". krople krwi kapały do wody, po czym stawała się lekko czerwona. przełożyła żyletkę do lewej dłoni, a na prawej na pisała "tak to ja!!". zakrwawioną żyletkę odłożyła na wcześniejsze miejsce. zanurzyła ręce a woda stawała się coraz bardziej czerwona. z jej oczy poleciały słone łzy a na ustach pojawił się uśmiech.dziewczyna przysnęła z krwawiącymi rękoma. /diamond_lady
|
|
|
ta jedna chwila zmieniła moje życie. ta chwila gdy Cię poznałam. wtedy już nic nie było takie same. /diamond_lady
|
|
|
kolejny raz dzwonisz pijany. znów mówisz, że mnie kochasz i chcesz wrócić. szkoda tylko, że wcześniej nie pomyślałeś co robisz. / diamond_lady
|
|
|
zamiast łez po policzkach spływają krople krwi. /diamond_lady
|
|
|
pojechałam do Niego. dzwoniła, ale jak zawsze miał telefon wyłączony. było około 15 Jego mama otworzyła mi drzwi z uśmiechem. spytałam czy jest w domu, a ona przyjaźnie odpowiedziała, że jeszcze śpi ale mogę wejść. szybko pobiegłam na górę do twojego pokoju. wpadłam jak szalona, odsłoniłam rolety przy czym wpuściłam promienie słońca do pomieszczenia. On tylko mruknął i zaciągnął kołdrę na głowę, tak że nie było Go widać. podeszłam do łóżko, usiadłam na jego brzuchu i odsłoniłam lekko kołdrę by zobaczyć Jego twarz. uśmiechnęłam się i dałam mu dużego buziaka. ledwo otworzył jedno oko i powiedział zaspanym głosem "oo hej kochanie" i lekko się uśmiechnął.położyłam się obok i powiedziałam "Ty lepiej misiek wstawaj bo już po 15 jest. co Ty sobie wyobrażasz, telefonu nawet nie odbierasz" powiedziałam ze złością w głosie. "ale skarbuś już się nie denerwuje, zaraz wstanę"opowiedział słodko, przytulając mnie mocno. /diamond_lady
|
|
|
usiedli wymęczeni na ławce w parku.-osiem godzin w szkole to stanowczo za dużo,nigdy więcej!-podsumowali oby dwoje. położył się na ławce tym samym kładąc głowę na jej udach.-wiesz co? mam ochotę na małego skręta.-powiedział po chwili ciszy. walnęłła go w brzuch i odparła oschle - no chyba Cię pojebało chłopczyku. miałeś z tym skończyć. usiadł koło niej przeszywając ją wzorkiem,a po chwili wybuchając śmiechem. spojrzała na niego jak na debila i warknęła-co w tym śmiesznego to ja nie wiem baranie. walnął ją lekko w ramię i powiedział-skręt, no wiesz. nie chodzi mi o to co masz na myśli.. chodzi mi o całusa od Ciebie. takiego wiesz.. mocnego i wielkiego i długiego i pysznego i w ogóle. a po drugie nie nazywaj mnie baranem baranico. wybuchła śmiechem i usiadła mu na kolanach. - ou, no to chyba że tak.-wyszeptała całując go. wszystko wydawałoby się piękne. gdyby nie to że on potrafił ją okłamywać do perfekcji. właśnie tak jak teraz. /happylove
|
|
|
|