|
Długa przerwa. Stał sam na korytarzu. Wszystkie dziewczyny mówiły żebym podeszła. Motywowały mnie jak tylko mogły. Ale najbardziej zmotywowało mnie to co powiedziała Paulina : Słuchaj, masz taką okazję! Nie zobaczysz go już, bo wyjdzie za niedługo z gim. i co będzie? A może to jest właśnie chłopak twojego życia? Skąd wiesz?. Siedziałam wpatrując się w ziemię. Siedziałam, z głową zatłoczoną myślami. Może powiedziała to tylko ot tak, żeby mnie zmotywować do podejścia, ale i tak dało mi to -nie wiem czemu-dużo do myślenia. Miało zmotywować? Zmotywowało. Jestem raczej osobą towarzyską, dużo osób ze mną tak często gada, spotyka się. W każdej sytuacji palnę coś śmiesznego. Zawsze ja zrobię coś głupiego, szalonego i śmiesznego; zawsze byłam odważna co do takich rzeczy.Ale żeby tak po prostu podejść do Niego? Przecież my się w ogóle nie znamy! Co on sobie pomyśli. Ale może okazać sie że jesteśmy dla siebie stworzeni? Może. Ale nie dowiem się tego. bo nie podeszłam. /wz.
|