|
diablerie.moblo.pl
Było mi już wszystko jedno a może byłam nawet dalej: już poza rozpaczą i już poza gniewem. Ludzie nie wiedzą naprawdę ile obojętności jest w nich i jak bardzo obojęt
|
|
|
Było mi już wszystko jedno, a może byłam nawet dalej: już poza rozpaczą i już poza gniewem. Ludzie nie wiedzą naprawdę, ile obojętności jest w nich i jak bardzo obojętne może się wszystko stać pewnego dnia; i dobrze, że nie wiedzą.
|
|
|
Gdy rozstaniesz się z druga osoba, w koło słyszysz zawsze, 'daj sobie spokój, znajdziesz fajniejszego, on nie był ciebie wart, co ty w nim widziałaś...' Ale nikt nie zapyta co czułaś przy nim, że tak cierpisz bez niego...
|
|
|
-Wiesz, kiedy świat jest wredny ? Wtedy, gdy On jest blisko, a nie mogę uchwycić go wzrokiem. Gdy jest blisko, ale nie ze mną. Nie przy mnie.
|
|
|
"Stanę się zgorzkniały i stracę zaufanie do ludzi, bo zawiódł mnie jeden człowiek. Będę ział nienawiścią do tych, co odnaleźli swoje skarby, bo ja sam nie dotarłem do mojego. I zawsze będę dbał tylko o tę odrobinkę, którą posiadam, bo jestem za maluczki by mieć cały świat." Tak, dokładnie tak.
|
|
|
Zawsze myślą na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem wzdychają za utraconym dzieciństwem. Tracą zdrowie by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani teraźniejszości, ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli.
|
|
|
Najgorszy jest moment,w którym czekasz na coś i tak boleśnie nic się nie dzieje. I prawdopodobnie nic się nie wydarzy. A mimo to Ty nie potrafisz przestać czekać...
|
|
|
Nigdy nie zapomnę jak na mnie patrzyłeś, gdy zmarznięci piliśmy gorącą czekoladę. Nie uwierzę, że te wszystkie uściski, rozmowy ze mną nic dla ciebie nie znaczyły, podczas gdy czasem odwoływałeś albo przekładałeś inne rzeczy by się ze mną zobaczyć. Pamiętam, jak zawsze przestawiałeś fotele w księgarni tak byśmy siedzieli naprzeciwko siebie i obejmowałeś moje nogi swoimi blokując przejście pomiędzy regałami. Pamiętam, jak ciągle mówiłeś mi komplementy i nazwałeś "moja mała" i nie, naprawdę nie potrafię i nie chcę wierzyć, że to wszystko dla ciebie nic nie znaczyło i że tak naprawdę to zawsze byłam "tylko przyjaciółką".
|
|
|
Zbiegłam szybko do szatni, po kasę, którą zostawiłam w kurtce. Siedział tam. Byliśmy zupełnie sami. – Siema. - rzuciłam. Podniósł na mnie wzrok, po chwili wstając. Drgnęłam, i zaczęłam szybciej przeszukiwać kieszenie. Szybkim ruchem objął mnie w talii i obrócił ku sobie. Spuściłam głowę. - Puść. - poprosiłam cicho, próbując przełamać barierę mówienia, która utworzyła się w moim gardle. Uniósł mój podbródek, po czym zaczął zachłannie całować. Po jakieś minucie dobiegł mnie odgłos kroków. Odepchnęłam Go od siebie. - Nikt nie musi o Nas wiedzieć. - zdążył szepnąć mi na ucho. Do szatni weszła kumpela, zapewne mnie szukała. Spojrzała na Niego, i uniosła pytająco brwi. - No to pożyczysz mi ten podręcznik? oddam. - powiedział. Kłamał równie dobrze, jak całował.
|
|
|
nigdy nie miałam problemu z zaczepieniem kogoś na ulicy , nigdy nie miałam problemu z awanturą z nauczycielem , nigdy nie miałam problemu z wysłaniem gwiazdki przy dwukropku , nigdy nie miałam problemu z przebieraniem się wśród chłopaków na wf - ale jakoś mam problem z ludźmi , którzy mnie okłamują i prędzej czy później wystawiają.
|
|
|
Dziwnie tak, kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto.
|
|
|
Po jakimś czasie jednak doszedłem do wniosku, iż to obsesyjne oglądanie filmów jest formą samoznieczulenia, homeopatycznym lekarstwem zażywanym po to, aby nie myśleć o przyszłości. Ucieczka w świat filmu różni się od ucieczki w świat powieści. Książki zmuszają cię, żebyś im dał coś w zamian, wysilił wyobraźnię i inteligencję, tymczasem film można oglądać – i to z przyjemnością – w stanie umysłowego lenistwa. Nie chcę przez to powiedzieć, że Katya obróciła się w kamień. Bywa uśmiechnięta, co więcej, czasem nawet parska cichym śmiechem, widząc zabawną scenę w komedii, i roni łzę przy wzruszającej scenie dramatu. Chodzi mi raczej o jej postawę, o to, jak rozkłada się na sofie z nogami wyciągniętymi na stoliku do kawy i tkwi tak w bezruchu przez wiele godzin, nie chcąc się ruszyć, by odebrać telefon, nie okazując właściwie oznak życia, chyba że jej dotykam albo ją przytulam.
|
|
|
choć to egoistyczne, tak teraz sobie myślę, że nigdy nie powinienem był mówić jej, jak niesamowicie łatwo mogłaby odmienić moje życie. jaki człowiek jest zawsze zajebiście mądry po fakcie. i naiwnie wierzy, że teraz w końcu się nauczył, że coś takiego już się nie powtórzy. do następnego razu.
|
|
|
|