 |
definicjamiloscii.moblo.pl
niepowstrzymana ochota na Twoje usta.
|
|
 |
niepowstrzymana ochota na Twoje usta.
|
|
 |
stało się, kotek. odkochałam się.
|
|
 |
perfidnie wykorzystywała wiadomość, że On szaleje na Jej punkcie.
|
|
 |
fakt faktem, była kretynką, czerpiąc satysfakcję z tego, że Jego kumple mają wzrok wlepiony w Jej wyeksponowany biust.
|
|
 |
miłością jest podstępnym wirusem. nie jakąś pieprzoną bakterią, którą zwalczysz od tak antybiotykiem.
|
|
 |
nie sądzisz, że to 'mam wolną chatę', które powiedziałeś do swojej laski, jest dosyć jednoznaczne?
|
|
 |
do dziś pamiętam, Twoje pytanie, co ma znaczyć mój opis, kiedy miałam ustawiony fragment z Księżyca w Nowiu, kiedy Edward zostawia Bellę.
|
|
 |
ubrałam się ciepło, i jak skończona desperatka, poszłam w miejsce, w którym przesiadywaliście nocami. - siema, chłopaki. - przywitałam się. zaczęliście cicho podgwizdywać, i ogółem wydawać idiotyczne odgłosy. jeden z Was zaczął nawet robić dziwne aluzje do Niego. - mogę się przysiąść? - zapytałam. zerwałeś się nagle, i stanąłeś przede mną, łapiąc za ręce. dałeś mi całusa. - to nie jest towarzystwo dla Ciebie, chodź. - szepnąłeś, biorąc mnie za rękę. - chuj mnie boli, Twoje zdanie. - odparłam, wyrywając się z Twojego uścisku i przyjmując piwo od jednego z Twoich kumpli. spojrzałeś na mnie z wyrzutem, i sobie poszedłeś. Twój sposób na załatwianie problemów - ucieczka.
|
|
 |
obiecałeś, że zrobisz wszystko, żebym była szczęśliwa. pamiętaj, że ja trzymam za słowo.
|
|
 |
leżałyśmy około czwartej nad ranem, zadając sobie pytania, na które musiałyśmy udzielać zgodnych z rzeczywistością odpowiedzi. skład był sprawdzony. najlepsi i najprawdziwsi. teraz z ręką na sercu mogę powiedzieć, że wiedzą o mnie doszczętnie wszystko. nawet tajemnice najbardziej absurdalne i skrywane od lat.
|
|
 |
i broń mnie, Boże, żebym nie powyrywała temu plastikowi włosów przy najbliższej okazji!
|
|
 |
mój miś coraz bardziej przypomina laleczkę voodoo.
|
|
|
|