|
decode__.moblo.pl
boję się wspomnień.
|
|
|
tęsknie za czasami,gdy biegałam z kuzynkami po wielkim ogrodzie babci. razem z dziadkiem budowaliśmy domek na drzewie,siedziałyśmy i rozmawiałyśmy w altance,w nocy w niej spałyśmy wybiegałyśmy rzucać jajkami do sąsiadów. mam mnóstwo wspomnień z dzieciństwa.szkoda,że nie mogę zbierać ich więcej,bo odeszłaś od nas. zostawiłaś nas sama z tym cholernie trudnym życiem. Ty tam u góry,oddaj nam ją.
|
|
|
dlaczego nigdy nie przepadam za pierwszym listopada? milknę i chowam się w kącie pijąc hektolitry herbaty? wspomnienia. masa chwili, godzin, minut spędzonych z najbliższą mi osobą z dzieciństwa. stoję nad grobem spuszczając załzawione oczy. obok mnie rodzina, która wiecznie kogoś krytykują, i którzy jak co roku kłócą się do czyjego domu pójdziemy na kolację. wpatruję się w imię i nazwisko wyryte na grobie i zagryzam wargę do krwi próbując się nie rozryczeć. oddycham ciężko próbując przełknąć gulę, która staja mi w gardle. mam ochotę krzyczeć, spojrzeć wszystkim wokół w oczy i spytać dlaczego nie walczyli. dlaczego jej nie przypilnowal.. dlaczego tak po prostu nie uratowali jej życia.
|
|
|
jeśli trafię teraz na Twoją wycieraczkę, przemoczona od deszczu, jak szczeniak - przygarniesz mnie, i pokochasz, jak pokochałbyś tego psiaka? i dasz mi ciepłego mleka, weźmiesz na kolana całując w czubek nosa? i przywiążesz się, zatrzymasz przy sobie?
|
|
|
zielony kubek kawy stawiasz przed sobą, dwie tabletki zielne - uspokojenie. Przełyk drażni dym od wygasającego już peta. Kręci Ci się w głowie po raz setny dzisiejszego ranka, mówisz sobie, że się z czasem poukłada, gówno prawda! / nie wiem.
|
|
|
Potrafiłam stanąć przed lustrem, spojrzeć w swoje odbicie, uśmiechnąć się, po czym poczuć łzy, które zaczęły napływać do oczów, jak widziałam siebie, a później przypomniałam sobie, wszystkie złe słowa które poleciały kiedy kol wiek z moich ust, wszystkie złe ruchy które wykonywałam na tym świecie, wszystkie porażki z którymi nie potrafiłam się pogodzić, a najbardziej bolało, że bywam dla ludzi obojętna, a dają mi tyle szczęścia. Z całej złości, chciałam wbić ręką w lustro, dla mnie to nie miało znaczenia, że będzie płynęła krew strumieniami, czy może będzie bolało, ale wiedziałam, że i tak to nie zabije moich błędów. Oddaliłam się od tamtego miejsca, gdy nagle się przewróciłam, poczułam wielki ból w sercu. ' Po co Ja to robiłam? Co Ja chciałam osiągnąć? ' - w myślach plątały mi się różne pytania, które stawiałam pod wielkim znakiem zapytania. Czułam, że już umiera we mnie złość. - Przepraszam! - krzyczałam ciągle przez cały czas. / nie wiem czyje.
|
|
|
Choć raz postaw się w mojej sytuacji , a potem opowiedz jak było.
|
|
|
Jak przywrócić życie kiedy jest za późno
|
|
|
znasz to uczucie, gdy tęsknisz za czymś, czego nie było ?
|
|
|
Chcą czuć mój strach, chcą widzieć moje łzy,chcą być w moim snach,chcą słyszeć mój krzyk.Ich zębów zgrzyt, mówią to już teraz, oni chcą, ale to jest bez znaczenia.
|
|
|
bez stresu, złych intencji, spięć,bliscy wyrywają się śmierci, wychodzą ze zdjęć.
|
|
|
Chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział,bo lepiej było nam by nigdy w życiu się nie poznać.
|
|
|
|