|
debs0406.moblo.pl
Pewnego dnia Puchatek dlugo dlugo rozmyslal az wreszcie pomyslal ze powinien odwiedzic Klapouchego poniewaz nie widzial go az do wczoraj.
|
|
|
Pewnego dnia Puchatek dlugo, dlugo rozmyslal, az wreszcie pomyslal, ze powinien odwiedzic Klapouchego, poniewaz nie widzial go az do wczoraj.
|
|
|
-jak powiedzieć dziewczynie, że nie chce już z nią być?
-zostałem wegetarianinem i odstawiam pasztety
|
|
|
nie ogarniam do potęgi, o żesz kurwa i ja pierdole.
|
|
|
Posłuchaj,serce.Musisz uciekać. Bo jak się rozum dowie coś ty narobiło...
|
|
|
Nie lubiła swojego uśmiechu,bo nie lubiła niczego co sztuczne.
|
|
|
Jest kilka takich osób z którymi rozmawiamy,śmiejemy się z nim, idziemy na piwo, lecz w głebi duszy czujemy do nich urazę. Znaczyli dla nas więcej niż dzisiaj. Chociaż tak na prawdę nie wiemy kiedy sie oddalili. W pewnej chwili poprostu zmienili towarzystwo. Mogliśmy kiedyś powiedzieć im wszystko, ale dzisiaj nawet najmniejszego sekretu im nie wyjawimy. Patrzymy im prosto w oczy i nie widzimy juz tego stu procentowego zaufania jakim dażyliśmy ich kiedys. Takich ludzi możemy okreśkić mianem :fałszywych przyjaciół". Tak, to chyba dobre określenie. Mówili "na zawsze" wyszło "do czasu"
|
|
|
Będę słuchać Twojej ulubionej piosenki,aż do bolących uszu.Będę pić Twoje ulubione picie, aż do pęknięcia pęcherza.Będę palić Twoje ulubione fajki, aż do zchorowałych płuc. Będę trwać, póki nie zaczniesz mnie kochać.
|
|
|
W klasie cisza. Sprawdzam obecność. 1. Humor. ? Nieobecny. 2. Radość. ? Nie ma. była kiedyś tam. 3. Smutek. ? Jestem. ! 4. Miłość. ? Jak zwykle śpi.. 5. Przyjaźń.? Jestem. jestem.. 6. Nadzieja. ? Obecna. ale bardzo chora. 7. Wiara. ? jestem.. 8. Uśmiech. ? Ojj. nie chodzi już od kilku miesięcy. 9. Życie. ? już głupie, ale jestem 10. Szczęście. ? było tylko raz w grudniu... Więcej się nie pojawiło
|
|
|
Stała przy szkolnym kaloryferze, w lewej dłoni trzymała torbę, która spadła jej z ramienia, w prawej trzymała chusteczkę, która była przesiąknięta Jej słonymi lzami, mimo tego, dzielnie próbowała zatamować kolejną falę łez, a przecież nic takiego się nie stało, przecież tylko zobaczyła ich razem, przecież nie byli ze sobą tak długo, a Ona nadal miała nadzieję - naiwna, zakochana, zapłakana dziewczyna.
|
|
|
Jak tęskni to znaczy,że kocha . A jak kocha to tęsknota jest jak wbijanie w serce tępego noża. Jeden nóż za jedną łzę,a to raczej kurewsko boli. Czemu ja muszę Go kochać. Gdybym Go nie kochała to nie pozwoliłabym mu odejść,bo Jego szczęście nie byłoby dla mnie na tyle ważne, ważniejsze od mojego.
|
|
|
Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kocha.
|
|
|
może go nie kocham , tak to prawdopodobne , że tylko go lubię , ale ciągle o nim myślę , i zastanawiam się co robi , i jak się czuje , czy wszystko mu się udało , czy myśli o mnie tyle co ja o nim . nie nie kocham go. ale zdecydowanie jest na dzień dzisiejszy najważniejszym mężczyzną w moim życiu
|
|
|
|